Park Narodowy Krugera cz.3

Park Narodowy Krugera cz.3

Jeszcze parę malutkich, łagodnych zwierzaczków, na które natknęliśmy się tuz przy drodze wyjeżdżając z Parku Narodowego Krugera w RPA parę dni temu

Hotentoci czyli prawdziwi ludzie

Hotentoci czyli prawdziwi ludzie

„Mały wzrost, brzydka twarz, kiedy mówią wydaje się, że mają czkawkę”. 

„Mówią niezręcznie jak gdyby mówili niemiecką gwarą”. 

„Ich mowa brzmi dla nas jak niewyraźny szum, a nie język, jak gdakanie kur albo indyków”.

Tak oto słynni podróżnicy opisywali lud Khoikhoi (znani także jako Khoe Khoi i Hotentoci). 

Będąc w naszej podróży po RPA usłyszeliśy o hotentotach – rdzennych ludach Afryki Południowej, którzy obok Buszmenów należą najprawdopodobniej do najstarszej atropologicznie grup ludzkości. 
Khoikhoi w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co”ludzie-ludzie”, czyli innymi słowy “prawdziwi ludzie”. 

Nazwę „Hotentoci” nadali Holendrzy, którzy w 1652 pod wodzą J. van Riebeecka dotarli do Przylądka Dobrej Nadziei. Słysząc język hotentocki, który pełny był charakterystycznych mlasków, nazwali ich „jąkałami” – Hotentotami.

A teraz lepsza ciekawostka…

Hotentockie kobiety są bardzo charakterystycznie zbudowane. Otóż kręgosłup ich silnie wygięty jest ku przodowi a na pośladkach odkłada się nadmierna ilość tłuszczu. Obfite pośladki mogą pełnić dość zaskakującą funkcję – podróżnicy często dziwili się widząc stojące na nich dzieci, oburącz trzymające się matki. Mimo, iż cechy te mają podłoże genetyczne nie do końca wiadomo dlaczego się wykształciły. Co odważniejsi antropolodzy sugerują, że w sytuacjach skrajnego głodu, tłuste kobiety mogły być najlepszym, łatwo dostępnym pożywieniem.

Społeczność Hotentotów liczy dziś zaledwie 110 tysięcy osób. W 1653 rozpoczął się konflikt zbrojny Holendrów z Hotentotami, którzy bronili swych terenów przed najeźdźcami. Od 1660 datuje się separację rasową Holendrów od Hotentotów, która dała początek współczesnemu konfliktowi rasowemu w RPA.

Park Krugera cz.2

Park Krugera cz.2

Park Narodowy Krugera – dzikie oblicze Afryki

To jedno z niewielu miejsc na Ziemi, gdzie można całkowicie oderwać się od codzienności i zobaczyć prawdziwe, dzikie oblicze Afryki Południowej. Miejsce to jest największym obszarowo rezerwatem przyrody w Afryce i jednocześnie drugim co do wielkości rezerwatem przyrody na świecie. 

Na początku XX wieku, prawie wszystkie dzikie zwierzęta na terenie dzisiejszego RPA zostały wybite. Paul Kruger – ówczesny prezydent RPA dostrzegł potrzebę ochrony tego, co jeszcze pozostało. W 1926 roku nadał rangę parku narodowego terenom, które chronione są do tej pory w celu zapewniania gruntów łowieckich dla rzeszy myśliwych z całego świata. 

Park Krugera leży w południowoafrykańskim Transwalu, graniczy z Mozambikiem i Zimbabwe. Jego powierzchnia łączna to ponad 2 mln hektarów!!! Największą atrakcją parku jest to, że można w nim zobaczyć m.in. „Wielką Piątkę Afryki”, czyli lwa, lamparta, bawoła afrykańskiego, czarnego nosorożca i słonia. 

Oczywiście ta krótka lista nie zamyka wszystkich gatunków zwierząt, jakie można zobaczyć w tym niezwykłym miejscu. Żyje w nim bowiem ponad 147 gatunków ssaków, ponad 500 gatunków ptaków oraz ponad 140 gatunków płazów i gadów. Malowniczego krajobrazu dopełnia w parku obecność ponad 300 gatunków drzew oraz licznych rzek.

Oto więcej zdjęć zrobionych przez naszą grupę podczas safari w Parku Narodowym Krugera. Jeśli też macie ochotę na dziką Afrykę obserwujcie www.pazola.com. Tymczasem….przyjemnego oglądania:)

Park Krugera

Park Krugera

Nasza grupa wróciła z fantastycznego safari w Parku Narodowym Krugera w RPA. Ktoś mógłby powiedzieć, że mieli farta skoro udało im się zobaczyć tyle gatunków dzikiej zwierzyny. Uwierzcie to nie fart. Z Pazola Travel & Adventure MAGIC HAPPENS!!!:) Już wieczorem więcej o Parku Krugera. Tymczasem życzymy miłego oglądania.

Już niedługo planujemy kolejną wspaniałą przygodę w Afryce. Obserwujcie pazola.com. Nie może Was tam zabraknąć!!!

Ruiny Wielkiego Zimbabwe

Ruiny Wielkiego Zimbabwe

W dzisiejszych czasach Afryka kojarzona jest z biedą, głodem i zacofaniem ale w przeszłości bywało tak, że to właśnie tam kwitła cywilizacja. Jedną z największych atrakcji Zimbabwe są ruiny średniowiecznego królestwa. Miasto, które wzniesiono, żyło pomiędzy XII a XV wiekiem. Było jednym z największych ośrodków ówczesnych czasów, a potęga jego wyrosła na handlu złotem. Do dziś skrywa w sobie wiele tajemnic.

Gdy w końcu XIX wieku odkryto tajemnicze ruiny większość osób uznała, że odnaleziono zaginione kopalnie króla Salomona. 
Miasta prawdopodobnie nie zbudowali czarni mieszkańcy lądu. Ci byli zbyt prości, prymitywni, niewykształceni i przez to natualnie poddani białym. Musieli go zatem zrobić przybysze, których los zaprowadził potem w inne strony i słuch po nich zaginął.

Ruiny Wielkiego Zimbabwe to największa starożytna budowla na południe od Sahary. Resztki tej ogromnej budowli miejscami sięgają 10-ciu metrów wysokości i są grube nawet do 5-ciu metrów. Zbudowano je z kawałków granitu tak równo przyciętych i dokładnie ułożonych, że kojarzą się nam z cegłami. Kostki ułożone są jedna na drugiej z niesamowitą precyzją. Nie używano przy tym żadnej zaprawy a mury wewnątrz wypełnione są granitowym gruzem.

Pożegnanie z Botswaną

Pożegnanie z Botswaną

Dziś żegnamy się z Botswaną. Ilość zwierza i jakość widoków przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Przenosimy się do RPA do Parku Krugera by uzupełnić nasza galerie o dodatkowe, piękne zdjęcia. Oto fotki z naszej ostatniej wizyty w Parku Chobe dziś wieczorem.

Botswana

Botswana

BotswaDzisiejszy dzień w Botswanie rysował się tak: wstaliśmy o 5am i o 6am byliśmy już w parku, tym razem na czterech kółkach. Kochani, co tam sie dzialo… Ciepłe pozdrowienia z południa Afryki i parę zdjęć na dodatek.

Kolejna wyprawa już w październiku, śledźcie pazola.com!

Hipopotamy

Hipopotamy

Hipopotamy są dosyć terytorialne. Gonią wszystko co sie napatoczy! Biegają po lądzie z prędkością do 40km/h a pod wodą 20km/h. Są to zdecydowanie najgroźniejsze zwierzęta na całym kontynencie afrykańskim. Odpowiedzialne są za największą ilość ataków na ludzi. Tutaj widać, jak większy, cięższy osobnik przepędza mniejszego z 'jego kawalka trawnika’.

Park Narodowy Chobe

Park Narodowy Chobe

Już wróciliśmy z safari wodnego po Parku Narodowym Chobe – północne Okavango. W 3h zrobiłem ponad 300 zdjęć. Oto mała zajawka… Botswana zdecydowanie jest numerem 1 jeśli chodzi o zwierzynę. A co bedzie jutro?

Vic Falls

Vic Falls

Rano spacerowalismy przy Wodospadach Wiktorii. Widok przedni!!! Czasem jednak ciężko było wszystko ogarnąć wzrokiem, ponieważ wszędzie unosiła się niesamowita chmura drobinek wody:) Aby lepiej docenić piękno tego miejsca, polecieliśmy helikopterem NAD katarakty by miec lepszy widok! Na niektórych zdjęciach widać most łączący Zimbabwe z Zambią. Widać też obrazy z miasteczka i niesamowity hotel Victoria Falls, pierwszy w tej okolicy. Podobają się Wam takie klimaty? Już jesienią kolejny wypad w ten region!

Sprawdzajcie www.pazola.com by nic Wam nie uciekło!

Wodospady Wiktorii cz. 2

Wodospady Wiktorii cz. 2

Rano spacerowalismy przy Wodospadach Wiktorii. Widok przedni!!! Czasem jednak ciężko było wszystko ogarnąć wzrokiem, ponieważ wszędzie unosiła się niesamowita chmura drobinek wody:) Aby lepiej docenić piękno tego miejsca, polecieliśmy helikopterem NAD katarakty by miec lepszy widok! Na niektórych zdjęciach widać most łączący Zimbabwe z Zambią. Widać też obrazy z miasteczka i niesamowity hotel Victoria Falls, pierwszy w tej okolicy. Podobają się Wam takie klimaty? Już jesienią kolejny wypad w ten region!

Sprawdzajcie www.pazola.com by nic Wam nie uciekło!

Wodospady Wiktorii

Wodospady Wiktorii

Livingstone byl pierwszym bialym, ktory zobaczył wodospady. Naturalnie, od razu je nazwal imieniem milosciwie panującej. Dzis i my zobaczylismy ten piekny spektakl przyrody!

Dzika Afryka

Dzika Afryka

Juz mielismy pierwsze spotkania z najstraszniejszymi i najgrozniejszymi zwierzetami Afryki! Trafilismy dwa stada, udalo sie wyhaczyc pare ladnych fotek!

Mosi oa Tunya – Dym, który Grzmi

Mosi oa Tunya – Dym, który Grzmi

Wodospady Wiktorii. Jest to jedna z najbardziej spektakularnych atrakcji Afryki i zaliczany jest do najbardziej niezwykłych wodospadów na świecie. Wodospad Wiktorii jest jedynym wodospadem na świecie mającym rozpiętość 1700 metrów i wysokość ponad 100 metrów. David Livingstone w swych pamiętnikach pisał, że widok na Wodospady Wiktorii jest tak niesamowity, że „Aniołowie zatrzymują się w locie aby go podziwiać”. Łomot spadającej wody słyszalny jest w promieniu 40 kilometrów!!! Rozpylona woda tworzy rodzaj słupa kropelek wody wznoszącego się na wysokość 400 metrów, widocznego w promieniu 50 kilometrów. Wirujące wokół kropelki wody odbijają się w tysiącach tęczowych miraży. Unikalnym zjawiskiem jest tęcza księżycowa, występująca tylko podczas pełni Księżyca.Już niedługo będziemy podziwiać piękno Mosi oa Tunya podczas naszej wyprawy do Afryki. Czekajcie na relację, a tymczasem kilka zdjęć:)

Is Ugli Ugly?

Is Ugli Ugly?

Is Ugli Ugly???

Brzmi śmiesznie? Trochę tak 🙂 Ugli to niesamowity owoc, którego nazwę w języku angielskim wymawia się tak samo jak „ugly“. Pochodzący z Jamajki cytrus do brzydkich jednak nie należy. Jego zielona, nieco nierówna skórka skrywa miąższ o pomarańczowej lub żółtej barwie. Dawniej mało dostępny, dziś występuje w najróżniejszych regionach o ciepłym klimacie.

A jak smakuje? Jak połączenie pomarańczy z grejpfrutem i mandarynką. Bogaty w witaminę C i niezwykle niskokaloryczny. Idealny na wiosenne przesilenie, gdy potrzebujemy nieco więcej energii:) Jeśli jednak owoc to za mało na naładowanie baterii, zapraszamy na energetyczne wyjazdy z www.pazola.com.

Park Narodowy Kakadu

Park Narodowy Kakadu

Park Narodowy Kakadu w Australii jest czymś znacznie więcej niż tylko fascynującym miejscem połączenia niesamowitej przyrody z bogata kultura aborygeńska – są tutaj bowiem rysunki naskalne mające nawet 25tys lat! Ponad 19tys km2 parku oferuje prócz sztuki również spotkania z krokodylami, ptactwem, malowniczymi wodospadami – wszystko to otoczone piękna przyroda i niebywałym wprost bogactwem kolorów!

Pimientos de Padrón – paprykowa ruletka

Pimientos de Padrón – paprykowa ruletka

Czy wiecie, że wszystkie papryki pochodzą z Zachodniej Półkuli? Gatunki europejskie, azjatyckie a nawet afrykańskie mają swoich przodków w Nowym Świecie. Poszczególne odmiany zapylają się krzyżowo z wielką łatwością, stąd też tak wielka ich dzisiaj mnogość. Takie hybrydy są często zmorą dla hodowców chcących zachować czyste linie odmian. Pimientos de Padrón są starą odmianą, która wyjątkowo uchowała się bez wielkich modyfikacji w tym północno-zachodnim zakątku Hiszpanii .

Ale o jedzeniu…

Pimientos de Pardón to popularna w hiszpanii przystawka (tapas). Zwyczajowo serwuje się je w bardzo prostej formie: obsmaża na oliwie, aż skórka zacznie brązowieć i pokryje się pęcherzykami. Potem posypuje się je grbą solą morską i je całe trzymając za ogonek. Pychota? Nie tak szybkoJ. Z papryczkami Padrón jest śmieszna sprawa. Otóż nie da się przewidzieć ich ostrości. Pimientos de Padrón muszą być zerwane tuż przed tym jak zaczną dojrzewać. Zerwane za wcześnie będą bez smaku, zerwane za późno nabiorą piekielnej ostrości!! Dlatego owoce zebrane z tego samego krzaczka, o podobnym stopniu dojrzałości potrafią mocno się różnić palącymi podniebienie właściwościami. To trochę jak ruletka 😉 hiszpańska ruletkaJ W Galicji jest nawet powiedzenie „Os pementos de Padrón, uns pican e outros non”(w wolnym tłumaczeniu: „papryki z Padrón, jedne szczypią, a inne nie”).

Sztuki łagodne od ostrych są nie do odróżnienia. Wszystko okazuje się po skosztowaniu. No i jedna na kilka czy kilkanaście trafia się taka, że świeczki w oczach stają. Za to te zerwane o odpowiedniej porze rekompensują ryzyko po wielokroć. Są niesamowicie pyszne.

Ktoś się odważy?

Peak 2 Peak – najdłuższa gondola linowa na świecie

Peak 2 Peak – najdłuższa gondola linowa na świecie

Znajduje się w najpopularniejszym zimowym ośrodku Whistler Blackcomb w Kanadzie, 125 km od Vancuver.

Przyciąga rzeszę wielbicieli sportów zimowych, ale jest również popularna poza sezonem (który trwa nawet 200 dni w roku). Peak 2 Peak łączy dwa szczyty Whistler (2181m) i Blackcomb (2 436 m). Posiada najdłuższą rozpiętość wież – 3,03 km (rekord Guinnessa), a najwyższy punkt nad ziemią wynosi 436m (również rekord Guinnessa). Przejażdżka gondolą ma dystans 4,4km i trwa 11 minut. Daje niesamowite możliwości szusowania z dwóch szczytów, w jednym dniu. W lato umożliwia dostęp do ponad 50 km szlaków turystycznych, bezpłatnych wycieczek z przewodnikiem, wielu atrakcji i wydarzeń.Zimowy kurort Whistler Blackcomb był gospodarzem narciarstwa alpejskiego na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w 2010r. Będziemy w okolicy jesienią. Już wkrótce nowa oferta na www.pazola.com

Papua – kraj niespodzianek!!!

Papua – kraj niespodzianek!!!

Gdybyście nas zapytali z czym kojarzy się nam Papua – Nowa Gwinea, z pewnością odpowiedzielibyśmy, że z ostatnimi żyjącymi na ziemi kanibalami. Wciąż istnieje tu wiele miejsc, gdzie niebezpiecznie jest zapuszczać się samemu w głąb dżungli. W tej perspektywie „Papua – kraj niespodzianek“ nabiera nowego, niepokojącego wydźwięku:) Na całe szczęście pod wodą czekają na nas tylko same miłe niespodzianki.

Już ponad 30 lat temu naśladowcy Jacques’a Cousteau zachwycali się pięknem tutejszych raf. Mimo to wciąż w środowisku nurkowym Papua – Nowa Gwinea to wycieczka do nieodkrytych jeszcze podwodnych skarbów. To właśnie w Papui można wybrać sie w rejs, w czasie którego zanurkujemy na rafach, jeszcze nigdy wcześniej nie odwiedzanych. Porównując Papuę do innych miejsc można śmiało powiedzieć, że przyjeżdża tu zaledwie garstka turystów. Jest tu tylko kilka baz nurkowych i płwających liveabordów. Dlatego od lat Papua – Nowa Gwinea zajmuje pierwsze miejsce w rankingach atrakcyjności podwodnego świata.

Papua – Nowa Gwinea i nurkowanie czekają własnie na Was!

Więcej ofert na www.pazola.com. Zapraszamy! 😉

Mui Ne

Mui Ne

Mui Ne w południowym Wietnamie znane jest jako stolica sportów wodnych i generalnie jako całkiem fantastyczna destynacja wakacyjna – ciepło, pogodnie, bezpiecznie i super jedzenie! Prócz cudnych plaż i głębokiego błękitu morza okalającego ta miejscowość, niedaleko znajdują się również nieprawdopodobne wydmy czerwonego i białego piasku. Można tutaj zrobić niesamowite zdjęcia, szczególnie o zachodzie słońca. Jeśli ktoś szuka mocniejszych atrakcji, zjazd z wydmy na plastikowym worku na 100% podniesie adrenalinę w naszym krwiobiegu!

Jedziemy do Wietnamu na wakacje z dziećmi końcem lipca – dołącz do nas! Szczegóły wkrótce na www.pazola.com

Liban

Liban

Odwiedzając Liban, poza oczywistymi miejscami takimi knajpki przy plaży w Bejrucie czy ruiny Baalbek, sugerujemy udać się do pięknego rybackiego miasteczka Byblos (Jbail). Stoi tutaj bardzo stara twierdza pamiętająca jeszcze czasy krzyżowców, pełno tutaj stanowisk archeologicznych a lokalny souk tętni życiem prawie bez przerwy. Zapraszamy w podroż z www.pazola.com

Duma Bilbao – pies strzegący muzeum sztuki współczesnej Guggenheima

Duma Bilbao – pies strzegący muzeum sztuki współczesnej Guggenheima

O Bilbao mówi się raczej mało. Wszystko dlatego, że w świadomości turystów wciąż wypiera je Madryt czy Barcelona. A szkoda. Jest to bowiem doskonały przykład jak miasto, znękane przez reżim generała Franco, najpierw zostało pogrążone przez kryzys gospodarczy, a potem cudownie wydźwignęło się i zaczęło przyciągać tych, którzy nie lubą trzymać się utartych ścieżek. Było to możliwe dzięki… Muzeum Guggenheima. Budynek zadziwia cały świat i jest symbolem nowoczesności i awangardy. Przyciąga ludzi z całego świata i ożywia to niesamowite miasto. Będąc w Bilbao, nawet jeżeli nie jest się osobą zainteresowaną sztuką współczesną, warto go obejrzec. Choćby po to, żeby zobaczyć, czego to człowiek nie wymyśli i jak daleko może sięgać jego wyobraźnia.Już gdy zbliżamy się do muzeum od strony ulicy, gdzie znajduje się wejście głowne, wita nas pies, nazywany pieszczotliwie „Puppy“. Ten szczeniaczek nie jest bynajmniej rozmiarów malutkiego pieska. Ma wysokość 13 metrów i zrobiony jest z 70 000 kwiatów, które opierają się na stalowej konstrukcji. W jej środku znajduje się mechanizm, który nawadnia kwiaty aby mogły przez cały czas prezentować swoje bajeczne kolory. Instalację wykonał w 1992r. amerykanin Jeff Koons, który zaliczany jest do najdroższych artystów na świecie i znany jest ze swego zamiłowania do kiczu. W Polsce kojarzy się on z ekscesami, jakie miały miejsce w jego życiu. Koons swego czasu był mężem włoskiej gwiazdy porno Ilony Staller, nazywanej Ciccioliną. Oboje lubili szokować opinię publiczną, jak widać – skutecznie.

Bhutan – w Kraju Grzmiącego Smoka

Bhutan – w Kraju Grzmiącego Smoka

Bhutan to państwo, w którym nie ma głodu ani przestępczości. To państwo, gdzie królowie naprawdę są kochani przez naród a społeczeństwo od lat zaliczane jest do najszczęśliwszych na świecie.

Ten niewielki kraj leżący we wschodnich Himalajach znany jest również ze wspaniałych klasztorów, nieskażonej przyrody oraz życzliwych ludzi ceniących tradycję. Górskie pustelnie zawieszone na skałach, barwne rytuały, trekkingi u stóp lodowych olbrzymów Himalajów to kolejne atrakcje Druk Yul, – Kraju Grzmiącego Smoka.

Balut

Balut

Jestem pewien, ze większość z Was jadła balut czyli niewylęgnięty kaczy noworodek ugotowany i serwowany z przyprawami (smakuje jak rozgotowane jajko na twardo i jest całkiem niezłe). Czego pewnie nie wiecie to fakt, ze tylko w Wietnamie serwowany jest również balut przepiórczy! Co Wy na to?

Sakura – przepiękny festiwal barw

Sakura – przepiękny festiwal barw

Japonię nazywamy krajem kwitnącej wiśni. Dla wielu właśnie podczas sakury (kwitnienia wiśni) kraj ten wygląda najpiękniej. Kwiat wiśni to zaś najbardziej znany symbol Japonii, który łączy w sobie piękno i ulotność chwili. Największe szanse na zobaczenie tego wspaniałego festiwalu barw są na przełomie marca i kwietnia.

Tokio

Tokio

Juz od czterech dni zwiedzamy Tokio – jest przecudnie, wiśnie kwitną, sushi smakuje, chłoniemy atmosferę Japonii wszystkimi zmysłami. W przyszłym roku też pojedziemy. Zapraszamy!

Haus Tambaram i rytuał inicjacji…

Haus Tambaram i rytuał inicjacji…

W Papui – Nowej Gwinei do dziś praktykowany jest jeden z najciekawszych na świecie rytuałów przejścia dziecka w dorosłość. W wieku 15 lat chłopiec zabierany jest z domu przez męską część rodziny do domu duchów – Haus Tambaram. W środku rozbrzmiewają rytualne bębny i śpiewy tak głośne, by zagłuszyć krzyk chłopców, którzy cały dzień poddawani są obrzędowi. Ostrym narzędziem, bez znieczulenia nacinane są im plecy i tors w charakterystyczny wzór. Na powstałe rany nakłada się olej drzewa tigaso oraz białe błoto. Chłopiec kładzie się przy ogniu a dym powoduje infekcję ran, które nabrzmiewają i tworzą specyficzną skórę podobną do krokodylej. 

Kobiety nie mogą wejść do Haus Tambaram. Nie mogą nawet spojrzeć przez okno. Każda próba karana jest wysoko – kobieta musi poświęcić jedną świnię za obrazę duchów. A uwierzcie, że taka świnia dla Papuasów stanowi ogromny koszt i mnóstwo wyrzeczeń. 
Podobno traumatyczne przeżycie jest dla chłopców normalnością. 

Zdjęcia mówią same za siebie:)

Góry lodowe w kolorze…

Góry lodowe w kolorze…

Góry lodowe są zwykle białe lub biało-szare, zbudowane z lodu niejednorodnego, zawierającego pęcherzyki powietrza i inne zanieczyszczenia. Za barwę lodu budującego kolorowe góry lodowe odpowiedzialne są specyficzne warunki, w których lód ten się formował, oraz wmarznięte w lód barwne zanieczyszczenia (fitoplankton, zooplankton, materiał mineralny).

Niebieskie góry lodowe powstają z lodu z dolnych warstw lodowca (lądolodu) lub z lodu krystalizującego w morzu. Lód w dolnych warstwach lądolodu na skutek nacisku wyższych warstw lodu ulega kompresji, a jego struktura staje się bardziej jednorodna. Lód powstający na dryfujących lodowcach wskutek zamarzania wody morskiej jest wolny od pęcherzyków powietrza, dodatkowo na jego powierzchni wytrącają się sole.

Rzadkim zjawiskiem są zielone góry lodowe. Lód ten jest wolny od bąbelków powietrza, zawiera natomiast dużo substancji organicznych (w tym barwników fotosyntetycznych, takich jak chlorofil, o zielonej barwie), pochodzących z glonów peryfitonowych, porastających lodowiec od spodu, i fitoplanktonu, który został uwięziony w trakcie zamarzania wody.

W lodzie może być także uwięziony materiał skalny, zerwany w trakcie spływania lodowca (lądolodu), co objawia się jako ciemne, brunatne pasy widoczne czasami w lodzie – tak powstają pasiaste góry lodowe.

Szczelina Silfra – podwodna granica między Ameryką Północną a Eurazją

Szczelina Silfra – podwodna granica między Ameryką Północną a Eurazją

Szczelina Silfra znajduje się na Islandii, powstała w wyniku ruchów tektonicznych. Znajduje się na terenie Parku Narodowego Thingvellir (po islandzku Þingvellir) utworzonego w 1928, w 2004 został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

To jedno z najbardziej niezwykłych destynacji nurkowych. Są tu miejsca, gdzie rozkładając ręce można dotknąć dwóch kontynentów. Szczelinę wypełnia krystaliczna i lodowata woda wprost z lodowca Langjökull (temp. wody ok. 2 stopnie Celsjusza).

Istnieją trzy główne miejsca nurkowe: Silfra Hall, katedra Silfra i Silfra Lagoon. Najbardziej spektakularnym odcinkiem jest Katedra, która jest 100 metrową szczeliną z widocznością niemal 100m.

Jest to niezwykłe miejsce nie tylko dla nurków, ponieważ w odległości kilku kilometrów jest sporo interesujących miejsc jak jezioro Thingvallavatn, wąwóz Almanagjá, gdzie jest niesamowita akustyka,  wulkan Skaldbreidur  (jedne z dwóch na świecie wulkanów tarczowych), ciepłe jezioro Laugarvatn.

Neuschwanstein – niemiecka perła architektury

Neuschwanstein – niemiecka perła architektury

Niedaleko Füssen, w południowej Bawarii, znajduje się zamek, na którego nazwie można zaplątać sobie język – Neuschwanstein(nazwę można przetłumaczyć jako ,,Nowy Kamienny Łabędź”). Mówi się, że to fanaberia Ludwika II Wittelsbacha, który zarządził budowę obiektu w 1869 roku jako realizację swojej wizji średniowiecznego zamku rycerskiego. Niestety, władca nie nacieszył się swoim skarbem – zmarł zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu się do nowej siedziby.

Jeśli na pierwszy rzut oka rezydencja przypomina Wam dekorację teatralną, to nic dziwnego. Zaprojektował ją Christian Jank, monachijski scenograf i malarz teatralny, którego zainteresowania wyraźnie znajdują odzwierciedlenie w budowli.

Zamek wciąż pozostaje jedną z najsłynniejszych atrakcji turystycznych Niemiec. Co roku odwiedza go około 1,3 miliona turystów – pod tym względem zajmuje drugie miejsce, tuż za Wieżą Eiffla. Architektura i wystrój obiektu to doskonały przykład XIX-wiecznego romantycznego eklektyzmu.

PS. Zamek był inspiracją dla disneyowskiego zamku Śpiącej Królewny. 🙂

Zwiedzanie, trekking czy nurkowanie? Zdecyduj sam: www.pazola.com

Różowe jezioro – Lake Retba

Różowe jezioro – Lake Retba

Ponieważ magii wody nigdy za wiele, dziś mamy propozycję dla fanów jezior i… koloru różowego.

Jezioro Retba (po francusku Lac Retba, czyli ,,różowe jezioro”) znajduje się zaledwie 20 km od Dakaru, stolicy Senegalu. Swoją nazwę zawdzięcza wyjątkowemu kolorowi – fale jeziora mają bowiem intensywnie różową barwę. Kolor ten zawdzięcza słonolubnym algom Dunaliella salina, które produkują czerwony pigment absorbujący promienie słoneczne. Są one całkowicie nieszkodliwe dla człowieka.

W wodach Lac Rose można bez wysiłku unosić się na wodzie z powodu dużego zasolenia zbiornika. Jezioro jest płytke (do 3 m) i oddzielone od Atlantyku zaledwie pasem wydm. Wydobywa się z niego sól.

Różowa barwa wody jest wyjątkowo intensywna, ale najlepiej prezentuje się z lotu ptaka oraz przy wysokim kącie padania promieni słonecznych. Przy jeziorze umiejscowiona była niegdyś meta rajdu Dakar, zanim został przeniesiony do Ameryki Południowej.

Spragnieni przygód? Odwiedźcie nas na www.pazola.com

Ferrari World – park rozrywki nie tylko dla… dorosłych

Ferrari World – park rozrywki nie tylko dla… dorosłych

Czy są wśród Was fani szybkich samochodów marki Ferrari? Jeśli tak, to Ferrari World w Abu Dhabi jest idealnym miejscem na Wasze wymarzone wakacje!

Świat Ferrari to prawdziwy rozrywkowy gigant. Cały park zajmuje powierzchnię około 3 milionów metrów kwadratowych. Na dachu centrum umieszczono największe logo Ferrari – jego powierzchnia to aż 3 tysiące metrów kwadratowych!

Jakie atrakcje czekają tutaj wielbicieli sportowych samochodów? Przede wszystkim najszybsza kolejka górska na świecie, która osiąga prędkość aż do 240 kilometrów na godzinę, a do 100 kilometrów rozpędza się w zaledwie dwie sekundy! Możemy tutaj także przekonać się na własnej skórze jak człowiek odczuwa przeciążenia rzędu 3,8 G. Maszyna G-Force potrafi wystrzelić odważnych turystów nawet na wysokość 62 metrów. Bardzo popularne są również liczne symulatory. Znajdziemy tu także największą na świecie wystawę poświęconą samochodom tej słynnej marki – Galleria Ferrari zawiera zewnętrzną interaktywną prezentację samochodów od roku 1947 do czasów obecnych. Na terenie kompleksów spróbujemy także dań włoskiej kuchni i napijemy się prawdziwej włoskiej kawy.

Niestety, atrakcja nie należy do najtańszych – bilet dla osoby dorosłej z możliwością przejażdżki najszybszą kolejką górską na świecie to wydatek rzędu 345 zł.

www.pazola.com – wybierz się z nami na wakacje dla aktywnych!

Kali Gandaki w Nepalu – tylko dla odważnych

Kali Gandaki w Nepalu – tylko dla odważnych

Kali Gandaki (po polsku ,,Czarna rzeka”) to to płynąca przez Nepal oraz Indie rzeka, dokładnie – lewy dopływ Gangesu. Płynie ona najgłębszą doliną świata, między himalajskimi ośmiotysięcznikami Dhaulagiri na zachodzie i Annapurną na wschodzie.

Kali Gandaki to także nazwa mostu wiszącego nad rzeką. Widok z niego może zmrozić krew w żyłach – wydaje się niezwykle niestabilny i chwiejny. Codziennie jednak przez most przechodzą nie tylko ludzie, ale także setki zwierząt wraz z pasterzami.

Chcielibyście się tam wybrać? Zapraszamy: www.pazola.com

Najpiękniejszy pałac Orientu – Alhambra

Najpiękniejszy pałac Orientu – Alhambra

Hiszpańska Alhambra to muzułmański symbol ziemskiego szczęścia. Konieczność opuszczenia tego pięknego miejsca wywołała w Arabach ogromną rozpacz – nic dziwnego…

2 stycznia 1492 r. Abu-Abdullah, ostatni król dynastii Nasrydów, poddał pałac królów Grenady oblegającym go Hiszpanom, i wraz z żoną udał się na wygnanie. Zgubiła go własna pycha – najpierw zbuntował się bowiem przeciwko własnemu ojcu, a następnie wzniecił wojnę domową w Hiszpanii. Zakończył 700-letni okres nieprzerwanego rozwoju wspaniałej kultury i sztuki wskrzeszającej chwałę muzułmańskich władców z dynastii Umajjadów i Abbasydów.

Czym właściwie jest Alhambra? Pałacem, ogrodem, salonem uciech? Wszystkim po trochu. Podobnie jak w Sewilli czy Maladze forteca w Alhambrze składa się z części reprezentacyjnej, alkazaru – pałacu królewskiego, który wypełniają ogrody i dziedzińce z fontannami, stawami i strumieniami oraz alcazaby – zamku na szczycie wzgórza. Alhambra to także najlepiej zachowany muzułmański pałac w Europie.

Poznaj z nami magiczne budowle całego świata na www.pazola.com

Symbol Wiecznego Miasta – Koloseum

Symbol Wiecznego Miasta – Koloseum

Dziś przyjrzymy się bliżej rzymskiemu Koloseum. Budowla była pierwotnie znana jako Amphitheatrum Flaviam (Amfiteatr Flawiuszy). Nazwa ,,Koloseum” to pochodzi ze względu na położenie budynku w pobliżu Kolosa Nerona. Wzniesiono ją za rządów cesarza Wespazjana w latach 72-79, i od tego czasu przetrwała wiele – pożary, katastrofy, wojny czy złodziei, kradnących bloki trawertynu, z którego powstała ta budowla. Cesarz rozkazał wznieść budowlę na miejscu sztucznego jeziora, ozdabiającego ,,Złoty Dom” cesarza Nerona. Dysponujący znacznymi nakładami finansowymi Wespezjan chciał zapewnić sobie w ten sposób przychylność ludu, doszedł bowiem do władzy za sprawą wojskowego puczu, co raczej nie wzbudzało sympatii mieszkańców Wiecznego Miasta. Przy budowie pracowali głównie żydowscy więźniowie, których nie brakowało wówczas w Rzymie.

Inauguracji Koloseum dokonał cesarz Tytus, rozpoczynając studniowe, nieprzerwane igrzyska. Na arenie padło wówczas kilka tysięcy zwierząt, walczyły ze sobą zastępy gladiatorów (około 900), a także odbyła się bitwa morska.

Choć dziś Koloseum to jedynie szkielet dawnej świetności, wiąż robi wrażenie. Niegdyś mieścił 70 tysięcy osób na widowni (60 tysięcy miejsc siedzących oraz 10 tysięcy miejsc stojących). We wnętrzu znajdowały się liczne zapadnie i podnośniki dla ludzi oraz zwierząt. Podłogę wyłożono wodoodpornym płótnem, na które wysypywano piach – wsiąkała w niego krew pokonanych. Jaj pierwotnym przeznaczeniem był bowiem igrzyska, a na te składały się walki gladiatorów, starcia z dzikimi zwierzętami oraz naumachie – bitwy morskie. Publiczność była dopieszczona pod każdym względem – w wypadku nadmiernych upałów bądź deszczu nad ich głowami rozpościerano zasłaniającą 2/3 sceny płachtę.

Poznaj z nami zachwycające miejsca na www.pazola.com

Horsetail – niezwykły ,,płonący

Horsetail – niezwykły ,,płonący

Park Narodowy Yosemite położony jest w środkowej Kalifornii, na zachodnich zboczach gór Sierra Nevada. Słynie z niezwyłych krajobrazów. Najbardziej rozpoznawalnymi są formacje skalne Cathedral Rocks, Half Dome i El Capitan. Z ostatniego ze szczytów spływa wodospad Horsetail („koński ogon”), który pozornie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Raz w roku jego magia zapiera jednak dech w piersiach…

W drugiej połowie lutego u stóp masywu El Capitan tłumy wypatrują cudu. Spływający z El Capitan wodospad Horsetail zamienia się wówczas w strumień ognia. Woda mieni się na złoto-czerwono-pomarańczowo, dopóki nie zajdzie słońce. Spektakl trwa zaledwie 10 minut – miłośnicy fotografii muszą się spieszyć…

Aby obejrzeć to zjawisko, trzeba mieć nie tylko wiele cierpliwości, ale również szczęścia, gdyż iluzja spadającej lawy jest wypadkową wielu czynników.

Poznaj z nami wszystkie żywioły: www.pazola.com

Goðafoss – Wodospad Bogów

Goðafoss – Wodospad Bogów

Witamy w Islandii. Znajduje się tu Wodospad Bogów – Goðafoss. Uznawany jest on za najpiękniejszy spośród wielu wodospadów na Skjálfandafljót – drżącej rzece. Ma 12 metrów wysokości oraz 30 metrów szerokości.

Swoją nazwę zawdzięcza doniosłemu wydarzeniu w historii Islandii, kiedy to w roku 1000 islandzki parlament Alþingi, obradujący w dolinie Þingvellir, zdecydował o przyjęciu chrześcijaństwa przez Islandczyków. W tamtych czasach parlament islandzki był podzielony na dwie rywalizujące frakcje, a wikingowie dochodzili swych racji zwykle za pomocą siły. Do pierwszej frakcji należeli wierni konserwatywnym bogom poganie, zaś do drugiej – zwolennicy chrześcijańskiej Europy. Dwie wrogo do siebie nastawione grupy przybyły na posiedzenie parlamentu w dolinie Þingvellir. Nie mogąc dojść do porozumienia zwróciły się o pomoc do głosiciela prawa i kapłana Þorgeira Þorkelssona Ljósvetningagoði, który miał status przywódcy i osoby uprawnionej do podejmowania decyzji. Po głębokim zastanowieniu, wspiął się na „skałę prawa” (skała, gdzie naczelnicy rodów ustanawiali pierwsze prawa i zbierały się sądy), wygłosił do wszystkich zebranych płomienną mowę i w ten sposób przyczynił się do przyjęcia chrześcijaństwa przez mieszkańców Islandii.

Kiedy wrócił do domu z obrad parlamentu – a według starych sag mieszkał niedaleko obecnego wodospadu Goðafoss – wziął do ręki wszystkie posiadane statuetki pogańskich bogów, i wrzucił je do nurtu wodospadu, wypowiadając następujące słowa: „nie będziemy modlić się i oddawać czci boskiej pogańskim bogom, ale będziemy wierni i oddani jasnemu Chrystusowi“. Do dzisiaj wodospad nosi nazwę Goðafoss, co w tłumaczeniu z języka islandzkiego znaczy – Wodospad Bogów.

Poznaj z nami magię świata na www.pazola.com

Jezioro Spotted w Kanadzie i jego… plamki

Jezioro Spotted w Kanadzie i jego… plamki

Wciąż fascynują nas obiekty wodne. Tym razem – Jezioro Spotted w Kanadzie. Znajduje się w okolicy miejscowości Osoyoos, przy autostradzie numer 3.

Co je wyróżnia? Niezwykłe kolorowe kręgi znajdujące się na jego powierzchni. Sprawką są ogromne ilości różnorodnych minerałów, które się w nim znajdują. Rekordowo wysoka jest tu zawartość wapnia oraz siarczanów magnezu i sodu. W wodzie odnotowuje się także bardzo wysokie stężenie ośmiu innych minerałów, jak również mniejsze kolejnych czterech, m.in. srebra i tytanu.

Najbardziej efektownie Spotted wygląda latem, gdy większość wody wyparowuje i minerały znajdują się na powierzchni ziemi. Pozostałość zbiornika stanowią wówczas różnobarwne „kałuże”, których kolor jest zależny od zawartości poszczególnych minerałów.
Zwykle ich podstawowym składnikiem jest siarczan magnezu, który latem się krystalizuje. Twardniejące minerały tworzą naturalne ścieżki pomiędzy małymi zbiorniczkami.

Kanadyjscy Indianie (First Nations – Pierwsze Narody) nazywają jezioro Khiluk i uważają za miejsce święte. Głównym powodem są lecznicze właściwości jego wód.

Mimo, że Spotted Lake było własnością prywatną – należało do rodziny Ernesta Smith’a – Indianie postawili sobie za punkt honoru jego ochronę. Także wtedy, gdy Smith w 1979 roku chciał na jego terenie zorganizować SPA. Wszystkie oferty kupna były jednak odrzucane przez właściciela przez ponad 20 lat. Dopiero w 2001 roku, 22 ha terenu wraz ze Spotted Lake przeszły w ręce First Nations za bagatela 720 tysięcy dolarów.

Wejście na teren jeziora uniemożliwia ogrodzenie, ale jest ono bardzo dobrze widoczne z autostrady. Wielu zatrzymuje się na poboczu, by móc podziwiać wyjątkowe zjawisko. Przy drodze znajduje się także tabliczka z krótką informacją o jego uzdrawiającej mocy.

Odkryj z nami magię wody (i nie tylko!) na www.pazola.com

Jaskinia Benagil w Portugalii i niezwykła… dziura

Jaskinia Benagil w Portugalii i niezwykła… dziura

Algarve to najbardziej wysunięty na południe region Portugalii – idealne miejsce dla miłośników plaż i skalistych klifowych krajobrazów. Wybrzeże jest pagórkowate, poprzecinane żyznymi dolinami, a fale Oceanu Atlantyckiego wyrzeźbiły niezwykłe formy w wapiennych skałach. Linia brzegowa obfituje w jaskinie i groty, co w połączeniu z pięknym odcieniem wody tworzy niepowtarzalny krajobraz. Jednak najbardziej zachwycająca w tej części Portugalii jest plaża w pobliżu Benagil. Niezwykłe położenie i gra świateł daje jej tytuł jednego z najpiękniejszych miejsc w Europie.

Benagil to także jaskinia znajdująca się około 150 metrów od wejścia na główną plażę. Co czyni ją wyjątkową? Jej sklepienie zawaliło się w jednym miejscu, dzięki czemu do wnętrza docierają promienie słoneczne. Wśród skalnych ścian znajduje się plaża, której położenie jest bodaj najbardziej niezwykłym na świecie. Do jaskini Benagil można dostać się wyłącznie od strony oceanu. Z pobliskiej plaży organizowane są wycieczki statkiem. Koszt kilkudziesięciominutowej wyprawy to 12 euro. Bardziej ambitni turyści mogą dotrzeć tam również płynąc o własnych siłach. Mimo położenia wewnątrz jaskini, piasek na tej niezwykłej plaży jest jedwabisty w dotyku.

Odwiedź z nami egzotyczne zakątki na www.pazola.com

Jezioro Urmia w Iranie – efekt przyrodniczego odejmowania

Jezioro Urmia w Iranie – efekt przyrodniczego odejmowania

Czasami za niezwykłe zjawiska przyrodnicze odpowiada nie to, co się pojawia, lecz to, co znika. Przykładem może być Jezioro Urmia w Iranie.

Jeszcze kilka miesięcy temu woda w jeziorze była zielona. Kilka tygodni temu zmieniła kolor na intensywnie czerwony. Moment zmiany został uchwycony przez NASA.

Dlaczego woda zmieniła kolor? Na skutek długotrwałej suszypoziom wody w zbiorniku drastycznie opadł. Na skutek spadku poziomu wody wzrósł poziom zasolenia, co wpłynęło na rozwój alg odpowiedzialnych za zmianę barwy.

Nie jest to odosobniony przypadek. Doskonałym przykładem jest Wielkie Jezioro Słone w Utah w USA. Ten duży zbiornik w połowie przedziela linia kolejowa i dzięki temu znakomicie widać przemianę.

Poznajcie z nami magię Ziemi na www.pazola.com

Wielki Mur Chiński i jego historia

Wielki Mur Chiński i jego historia

Chiński Mur w roku 2007 ogłoszono jednym z siedmiu nowych cudów świata. Jego długość oceniano wtedy na 6300 km, a w późniejszych latach skorygowano na blisko 9000 km. Niektórzy naukowcy dowodzą, że mógł ciągnąć się przez nawet 22 tys. km.

Początki Wielkiego Muru powstały w Okresie Walczących Królestw (około VII wieku p.n.e.). Częściowo składał się z umocnień ziemnych, a w dużej części z barier naturalnych, jak góry i woda. Miał on za zadanie chronić państwo przed najazdami hord stepowych z terenów Mongolii.

W III wieku p.n.e. pierwszy cesarz Chin zarządził budowę muru, przy którego budowie zginęło około miliona ludzi. W późniejszym okresie, za czasów kolejnych dynastii cesarskich, mur był nadal konserwowany, ale jego znaczenie militarne poważnie zmniejszyło się; służył bardziej jako baza wypadowa na tereny leżące poza granicami Chin, niż pełnił funkcję obronną. Mimo to wciąż pozostaje jedną z najsolidniejszych konstrukcji na Ziemi – cegły sklejono między innymi za pomocą mąki ryżowej wymieszanej z wodą.

Wielki Mur Chiński wpisano na listę UNESCO. To największa budowla wzniesiona kiedykolwiek przez człowieka, która każdego roku przyciąga rzesze turystów. Nie jest jednak prawdą, że da się dostrzec go dojrzeć ludzkim okiem z powierzchni Księżyca.

Zapraszamy w podróż do najdalszych zakątków Ziemi: www.pazola.com

Jaskinia Punkevní i Przepaść Macocha

Jaskinia Punkevní i Przepaść Macocha

Okazuje się, że niezwykłe miejsca znajdują się także blisko nas. U naszych sąsiadów, na północ od Brna, znajduje się malownicza kraina – Morawski Kras. Na jego terenie znajduje się ogromna ilość jaskiń oraz wiele głębokich przepaści. Obecnie tylko pięć z tych jaskiń jest udostępnionych zwiedzającym, w tym uważana za najciekawszą, a na pewno najpopularniejsza – Jaskinia Punkevní. Będąc tutaj warto również zajrzeć w oczy Przepaści Macocha, będącej najgłębszym tego typu lejem krasowym w Czechach.

Jaskinię możemy zwiedzać wyłącznie z przewodnikiem. Trasa udostępniona turystom ma w sumie 1170 metrów, z czego 450 metrów pokonuje się elektrycznymi łódkami, spływając rzeką Punkwią (Punkva), której wody mają piękny turkusowy odcień.

Jaskinia Punkevní jest częścią najdłuższego systemu jaskiniowego w Republice Czeskiej – Jaskini Amateur, a długość dotychczas zbadanych tuneli tego systemu wynosi ponad 30 km! Zwiedzanie zaczyna się od Przedniej Katedry (Přední dóm), której wejścia strzeże Strażnik (Strážce) największy – stalaktyt jaskini. Następnie przez Tylną Katedrę (Zadní dóm) dochodzimy prawie na dno Przepaści Macochy, która powstała wskutek zawalenia się stropu ogromnej groty.

Przepaść Macocha jest najgłębszym (138,5 m) lejem krasowym w Czechach. W 1882 roku na szczycie jego południowej ściany umieszczono platformę obserwacyjną, z której możemy zajrzeć w głąb przepaści. Na dole znajduje się niewielkie, za to głębokie (aż 30 metrów) jeziorko. Legenda głosi, że w XVI wieku w pobliskich Wilemowicach (Vilemovice) żyła kobieta, której syn był słaby i chorowity. Stara wiedźma podpowiedziała jej, że chłopiec odzyska siły, jeśli pasierb kobiety zginie. Aby uratować syna, macocha zaprowadziła pasierba na skraj przepaści i zepchnęła w jej głąb. Wróciwszy do domu, zastała jednak syna martwego. Z rozpaczy zabrała jego ciało i rzuciła się z nim w przepaść. Nie wiedziała, że spadając, pasierb cudem uchwycił się gałęzi drzew i zdołał w ten sposób uniknąć śmierci.

Poznajcie z nami niezwykłe miejsca naszej planety: www.pazola.com

 

Jak z bajki – Jezioro Moraine w Kanadzie

Jak z bajki – Jezioro Moraine w Kanadzie

W kanadyjskim Parku Narodowym Banff, w Dolinie Dziesięciu Szczytów znajduje się Jezioro Moraine. Kochają je zarówno turyści, jak i artyści.

Dlaczego? Jego wyjątkową właściwością jest niezwykły, intensywnie lazurowy kolor – woda zawdzięcza go zjawisku refrakcji światła. Najintensywniejszy kolor Moraine osiąga w czerwcu. Zbiornik wodny otaczają góry, wodospady, kaniony, rzeki i lasy, w których żyją liczne zwierzęta. Jego powierzchnia wynosi 50 hektarów, a maksymalna głębokość to 14 metrów.

Jezioro Moraine znane jest ze swoich malowniczych panoram i dużej populacji niedźwiedzi grizzly żyjącej w Parku Narodowym Banff. W Moraine żyją liczne ryby i możliwe jest wędkowanie. Udać się można także też w rejs po jeziorze kajakiem lub łodzią. Nazwa jeziora pochodzi od moreny, formy geologicznej powstałej z gruzu, skał i piasku, złożonych we wzgórze przez lodowce Wenkchemna.

Zapraszamy do niezwykłych miejsc naszej planety: www.pazola.com

Koh Phi Phi – wyspa jak w raju

Koh Phi Phi – wyspa jak w raju

Koh Phi Phi to najbardziej znana wyspa w Tajlandii. W skład wysp Phi Phi wchodzą dwie wyspy: duża, Koh Phi Phi Don, oraz mała, Phi Phi Leh (lub Lee).

Phi Phi Don, największa wyspa archipelagu, ma 28 km kw. i podobnie jak pozostałe nie jest pochodzenia wulkanicznego. Składa się głównie ze skał wapiennych. W rzeczywistości są to dwie wyspy połączone wąskimi przesmykiem.

Największą atrakcją jest mniejsza wyspa Phi Phi Leh, którą charakteryzują wysokie klify i dwie piękne zatoki. W mniejszej z nich znajduje się plaża Maya, po której w jednym ze swoich filmów biegał Leonardo DiCaprio😉 Wokół brzegów wyspy głębokość morza sięga jedynie 20 m.

Od 2004 zakazane jest wznoszenie na wyspie zabudowań, a od turystów za wstęp do rajskiego zakątka pobierana jest opłata w wysokości 400 bahtów (44 PLN). Od lat 80. XX wieku cały archipelag wchodzi w skład Parku Narodowego Hat Noppharat Thara – Mu Ko Phi Phi, mimo to rafa koralowa ulega niestety stopniowej destrukcji.

Odwiedź z nami fascynujące miejsca naszej planety: www.pazola.com

Czekoladowe Wzgórza – Filipiny

Czekoladowe Wzgórza – Filipiny

Ci z Was, którzy kochają czekoladę, zapewne będą zawiedzeni, gdyż w tych wzniesieniach nie ma ani krzty słodkości. Nazwa tego miejsca wywodzi się bowiem od koloru trawy, porastającej zbocza. Efekt ten można dostrzec wyłącznie podczas pory suchej, czyli pomiędzy grudniem i majem. Przez pozostałą część roku, gdy Filipiny nawiedzają obfite deszcze, trawa odzyskuje zielony kolor.


Czekoladowe Wzgórza to kompleks wapiennych wybrzuszeń, które rozciągają się na 50 km2 wyspy Bohol. Ich liczba nie jest dokładnie znana – na pewno jest ich nie mniej niż 1260, a niektóre źródła podają nawet, że 1776. Wyglądem przypominają stożki – część z nich jest jednak płaska, a część charakteryzuje się ostrzejszym zakończeniem. Ich standardowa wysokość to 30-50 metrów, ale zdarzają się wzniesienia sięgające również powyżej 100 metrów. Według wierzeń i legend wzgórza są skutkiem walki gigantów, którzy po kilku dniach zapomnieli o zatargu i zostali przyjaciółmi, pozostawiając za sobą cały bałagan – w tym wzgórza, którymi się obrzucali.

W wypadku naukowego wyjaśnienia również pojawiają się odmienne wersje. Na obserwacyjnym tarasie widnieje informacja o ponad tysiącletnim procesie wietrzenia rafy, która, w wyniku wielkiego geologicznego przesunięcia, pojawiła się nad powierzchnią wody. Wśród możliwości bierze się pod uwagę erupcje podwodnych wulkanów czy procesy krasowe, których formy są znane w Chorwacji czy Słowenii. Na niekorzyść tej ostatniej teorii działa fakt, że w Czekoladowych Wzgórzach nie ma powszechnie występujących w tym procesie jaskiń. Jedno jest pewne – wzgórza są dość wiekowe. Eksperci mówią o pograniczu epok pliocenu i plejstocenu, co miało miejsce ponad 2,5 miliona lat temu!

Jak niezwykła wycieczka, to Filipiny! A jak Filipiny, to i nurkowanie! Nasze luksusowe biuro podróży zabierze Was w najdalsze zakątki świata!

Zapraszamy na: www.pazola.com

Beppu – gorące japońskie źródła

Beppu – gorące japońskie źródła

Dziś wybieramy się wirtualnie na japońską wyspę Kiusiu. Na jej północno-wschodnim wybrzeżu znajduje się miasto portowe Beppu – cenione uzdrowisko. Turystów przyciągają tu nie tylko kąpiele słoneczne i morskie, lecz także gorące źródła mineralne.

Jigoku, bo taką naszą nazwę, nie nadają się jednak do kąpieli. Charakteryzuje je zbyt wysoka temperatura. Można je podziwiać z bezpiecznej odległości – widok jest niesamowity.

Beppu jest drugim co do wielkości skupiskiem gorących źródeł na świecie – więcej znajduje się tylko w Parku Narodowym Yellowstone w USA. Japońskie zbiorniki często nazywa się „piekiełkami”. Charakteryzują się także szeroką paletą barw – od bieli przez zieleń i błękit aż po czerwień. Wyróżnia się dziewięć głównych obszarów, z których każdy nosi atrakcyjną nazwę (np. Staw Krwawego Piekła).

Jednym z najbardziej widowiskowych jest Umi-Jigoku, które charakteryzuje się błękitną barwą. Temperatura wody jest tu tak gorąca, że można w niej ugotować… jajka. Dla turystów przygotowano nawet specjalny pokaz, w czasie którego koszyczek z jajkami zanurza się w lazurowej cieczy.

Dla smakoszy również nie zabraknie atrakcji. Beppu słynie również z nietypowo przygotowywanej słodkości – puddingu gotowanego na parze gorących źródeł. Deser przygotowywany jest przez cukierników ręcznie, a jaja i mleko pochodzą z okolicznych upraw. Podobno jest on bardzo aromatyczny i wręcz rozpływa się w ustach

Poznajcie niezwykłe zakątki naszej planety na www.pazola.com

Park Skaftafell – hipnotyzujące lodowe jaskinie

Park Skaftafell – hipnotyzujące lodowe jaskinie

Islandia to wyjątkowy kraj. Aż 12% jego powierzchni zajmuje Park Narodowy Vatnajökull (nazwa wywodzi się od największego lodowca Europy). W jego skład wchodzi Saftafell – miejsce znane z pięknych wodospadów oraz lodowych jaskiń.

Widoczne na zdjęciach poniżej cuda powstały na skutek uwięzienia dużej ilości powietrza pod lodem. Niesamowity niebieski kolor to sprawka ciśnienia – wyparte powietrze powoduje załamanie fal świetlnych w paśmie niebieskim i zielonym. Lód w przezroczystych jaskiniach osiąga grubość około 8 metrów, a istnieje od około 1200 lat.

Zwiedzanie jaskiń jest ściśle regulowane przez Islandczyków. Wycieczki są organizowane rozważnie, aby zbyt duża liczba turystów nie zagroziła równowadze biologicznej regionu. Niektórzy turyści opowiadają, że w czasie zwiedzania słyszeli złowrogie trzaski. Nie był to jednak sygnał załamywania się lodu, a dowód na przesuwanie się jego mas.

Sprawdźcie, jakie cuda naszej planety możecie jeszcze odwiedzić na www.pazola.com

Vaadhoo – gwiaździste wybrzeże

Vaadhoo – gwiaździste wybrzeże

Jeśli kochasz nocne, rozgwieżdżone niebo, z pewnością pokochasz gwieździste wybrzeże wyspy Vaadhoo na Malediwach. Taki cud natury można spotkać wyłącznie w tym zakątku świata.

Rozgwieżdżone fale to zasługa fitoplanktonu, obdarzonego niezwykłą umiejętnością – bioluminescencją. Niebieska poświata to system obronny bruzdnic, wiciowców oraz sinic, które są w konflikcie ze zjadającymi je widłonogami. Substancja zwana lucyferyną utlenia się, pomagając fitoplanktonowi przetworzyć energię w światło.

Wydzielanie światła sprawia, że te małe stworzenia zwabiają większe drapieżniki, które mogłyby pożywić się ich bezpośrednim zagrożeniem. Światło pomaga również zaburzyć naturalny rytm pływania widłonogów.

Poznajcie z nami magię naszej planety: www.pazola.com

Depresja Danakil – barwy pustyni

Depresja Danakil – barwy pustyni

Dziś zapraszamy Państwa do Etiopii. To tutaj znajduje się Kotlina Danakilska (zwana również Depresją Danakil), gdzie możemy podziwiać niezwykle barwne formacje geologiczne. Choć ciężko dostać się do tego pozbawionego infrastruktury miejsca, zapierające dech w piersiach widoki niewątpliwie wynagrodzą wszelkie znoje podróży.

Depresja Danakil wchodzi w skład Wielkiego Rowu Afrykańskiego, któremu zawdzięcza swoje niezwykłe kolory. Częścią Danakil jest Dallol – miejsce uznane za najniżej położony punkt w całej Afryce (116 metrów poniżej poziomu morza). To także jedno z najgorętszych miejsc na naszej planecie – średnia temperatura wynosi tu 35 stopni Celsjusza.

Na terenie Kotliny Danakilskiej znajduje się także czynny wulkan Erta Ale. Jego wysokość w stosunku do depresji z której wyrasta wynosi ponad 600 m. Na szczycie znajduje się jedyne na świecie jezioro stałej lawy. Wejście na krater nie jest specjalnie trudne, trasa prowadzi łagodnym stokiem. Problemem są panujące tam upały, dlatego najlepiej zdobywać Erta Ale nocą, gdy robi się nieco chłodniej. Koniecznie trzeba zobaczyć również barwne pole gorących źródeł w pobliżu Dallol. Zawdzięcza ono swój surrealistyczny wygląd siarce, żelazu, fosforowi i innym minerałom. Dookoła wszystko bulgocze, z otworów w ziemi bucha para – krajobraz wygląda jak z innej planety…

Zapraszamy w podróż do niesamowitych zakątków naszej planety:

www.pazola.com

Lodowiec Perito Moreno w Argentynie – mroźny gigant

Lodowiec Perito Moreno w Argentynie – mroźny gigant

Jeśli komuś ciężko wyobrazić sobie ogrom naszej planety, proponujemy odwiedzić Perito Morenotrzeci co do wielkości lodowiec naszej planety. To jedyny lodowiec na świecie, który zamiast kurczyć się, mimo globalnego ocieplenia wciąż rośnie – zasilany jest systematycznie śniegiem padającym w górach. To jednak – dosłownie – zaledwie czubek góry lodowej – lodowiec jest także schowany pod wodą, gdzie sięga 140 – 170 metrów podpowierzchnią.

Gigant znajduje się na terenie Parku Narodowego Los Glaciares, który w 1982 roku został wpisany na listę UNESCO. Park zajmuje powierzchnię około 4500 kilometrów kwadratowych, a na jego terenie znajdują się także inne lodowce – Upsala oraz Viedma, oraz wiele małych jęzorów spływających do dwóch dużych jezior Argentino i Viedma.

Perito Moreno został uznany za najpiękniejszy lodowiec na świecie. Turyści potrafią godzinami stać na tarasie widokowym, czekając na jego potężny huk. Czasami fragmenty lodowca odrywają się od całości, wpadając z głośnym pluskiem do wody.

Poznaj potęgę naszej planety, wybierając się na jeden z proponowanych przez nas wyjazdów: www.pazola.com