Czy wiecie skąd się wzięła nazwa Coco de mer?

Czy wiecie skąd się wzięła nazwa Coco de mer?

Coco de mer jest największym orzechem na świecie i został po raz pierwszy odnaleziony w 1519 roku – wyłowiono go z oceanu. Dawniej myślano, że oderwał się on od jakiejś podmorskiej rośliny i wypłynął na powierzchnię. Stąd też jego nazwa – coco de mer czyli morski orzech.

Dziś już wiadomo, że palmy coco de mer rosną endemicznie tylko na Seszelach, głownie w dżungli Majowej Doliny (Valee de Mai). Palma ta jest niezwykła również z innego powodu: jej owoce męskie przypominają ogromnego fallusa a żeńskie kobiece biodra:)

Ciekawe jest również to, że do dziś nie wiadomo w jaki sposób dochodzi do zapylenia u tych roślin. Legenda mówi, że następuje to zawsze podczas burzy. Podobno słychać wtedy uderzenia męskich i żeńskich liści palmowych o siebie. Nikt jednak nigdy tego nie widział. Podobno każdy, kto odważy się spojrzeć w górę zostaje ukarany – owoc spada i zabija nieszczęśnika.

Zrywanie tych wspaniałych orzechów jest surowo zabronione. Można je natomiast nabyć na Seszelach. Jedna sztuka takiego cudeńka to koszt kilkuset dolarów.

Jeśli macie ochotę spędzić wspaniały czas na rajskich Seszelach, odwiedzić Majową Dolinę i podziwiać przepiękne Coco de mer w ich naturalnym środowisku – zapraszamy w podróż z Pazola Travel & Adventure. Na majówkę niestety nie mamy już wolnych miejsc ale może skusisz się na wakacyjny wyjazd, który organizujemy juz w czerwcu?

Zapraszamy:)

Robak zwany Bobbit

Robak zwany Bobbit

Bohaterem dziejszego posta będzie mały koszmar – wieloszczet zwany Bobbit (Eunice aphroditois). Stworzenie to nie ma polskiej nazwy. Może to i dobrze…:) Ten krewny dżdżownicy żyje sobie w ciepłych oceanach świata, na głębokości 10-40 metrów. Jego miękkie ciało składa się z segmentów, z każdego zaś segmentu wyrasta parapodium – takie wyrostki udające odnóża:) Całe zwierzę jest szerokie na 2,5 cm, a długością dorasta najczęściej do 1 metra. Spotyka się jednak nawet trzymetrowe egzemplarze! Można zatem powiedzieć, że mamy tu do czynienia z drapieżną dżdżownicą wielkości węża. Najciekawsza jest jednak jego głowa. Dominują w niej potężne, ostre szczęki. Oprócz nich widoczne jest jeszcze pięć czułków.

Bobbit to prawdziwy szkodnik. Trafia z oceanów do akwariów – jako pasażer na gapę – w zakamarkach skały, często jeszcze w postaci larwalnej. Ten drań potrafi spustoszyć je szybciej niż Wam się wydaje!

Bobbitt prowadzi nocny tryb życia. Spędza czas zagrzebany w piachu lub szczelinach skalnych. Wystaje z niej tylko głowa i kilka segmentów. Czeka, aż jakaś ryba podpłynie blisko. Bobbitt nie ma rozwiniętych zmysłów. Posiada zaledwie parę słabych oczu rejestrujących światło oraz wrażliwe na ruch i dotyk czułki. Gdy wyczuje przy sobie mięsko, w ułamku sekundy wystrzeliwuje z nory i zatrzaskuje szczęki na ciele ofiary, po czym znika w swojej norze i ślad po nim zanika. Bobbit nie zawsze trafia swoją ofiarę ale jak już mu się uda, to siła jego ataku jest w stanie przepołowić rybę. Możecie myśleć, że to jakieś niewielkie rybki. Nie! To, co zżera Bobbitt jest często dużo większe od niego. Potrafi wciągnąć nawet sporą ośmiornicę! Do dziś nie wiadomo w jaki sposób konsumuje swój posiłek:) Wiadomo jedynie, że w swoją ofiarę wstrzykuje toksynę.

Uroczym akcentem dzisiejszego posta jest fakt, że całe cielsko tego stwora mieni się kolorami tęczy. Zjawisko to zwie się iryzacją. Jak u niektórych motylków lub rajskich ptaszków:)

Patrząc na niego odczuwamy dziwny niepokój… Wy też?

zobaczcie to na filmie:

https://www.youtube.com/watch?v=K_7ByiYbCYM

Najbardziej przerażająca wyspa na świecie – Wyspa Węży

Najbardziej przerażająca wyspa na świecie – Wyspa Węży

30 km od Sao Paulo leży jedna z najbardziej przerażających wysp na świecie, znana pod wymownym przydomkiem „Wyspa Węży”. Ilha da Queimada Grande – tak brzmi jej oficjalna nazwa – ponad 100.000 lat temu odłączyła się od głównego lądu i od tego czasu otaczają ją wody Oceanu Atlantyckiego. I choć na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to idealne miejsce na egzotyczne wakacje, to każda osoba, która postawi nogę na wyspie znajduje się trzy metry od śmierci. Wszystko za sprawą mieszkających tam jednych z najbardziej śmiercionośnych węży na świecie. Na jeden metr kwadratowy przypada tu od jednego do nawet pięciu gadów!!! I to nie byle jakich! Mowa o żararace wyspowej, czyli najbardziej niebezpiecznym gatunku na świecie. Jad tego stworzenia jest nawet pięć razy silniejszy niż jakiegokolwiek innego węża na globie. Długie nawet na ponad pół metra, mają potężną i niezwykle szybko działającą truciznę, która jest w stanie roztopić skórę i mięso wokół ugryzień. Żararka wyspowa w toku ewolucji wykształciła w sobie wyjątkowo groźny jad. Wąż, skazany wyłącznie na łowienie ptaków, które przylatywały na Ilha da Queimada Grande, musiał dysponować jadem, który byłby w stanie jak najszybciej zabić ofiarę, nim odleci ona na stały ląd. Brazylijski rząd wydał zakaz wizyt w tym miejscu, z wyjątkiem naukowców, którzy posiadają specjalne pozwolenia. Śmiałkowie żądni wrażeń mogą jednak za niewielką opłatą, podpłynąć kutrem rybackim do wybrzeża wyspy, aby podziwiać królestwo węży. Wyspa jest niezamieszkana. Znajduje się na niej latarnia morska – pusta, gdyż według miejscowej opowieści węże wślizgnęły się do niej przez okno i uśmierciły latarnika i jego rodzinę.

Zobaczcie jak wyglądają te przerażające stworzenia:

Gąsienice klejnoty

Gąsienice klejnoty

Jeśli kiedykolwiek na Waszych twarzach zagościł uśmiech widząc żelkowego misia Harribo, spodobają Wam się te gąsienice – pełzające i kolorowe i błyszczące – „gąsienice klejnoty” (jewel caterpillars).

Larwa tego owada, a w tym wypadku niewielkiej ćmy Acraga coa po polsku nie nazywa się wcale:), bo i po co, skoro występuje tylko w Ameryce Południowej i Środkowej:) Posiada przeźroczystą śluzową osłonkę, która sprawia, że larwa jest wyjątkowo urodziwa. Poza atrakcyjnym wyglądem kleiste wyrostki zapewniają gąsienicy bardzo dobrą ochronę, zwłaszcza, że może je gubić, jak jaszczurka ogon. A jak nikt jej nie zje i już się przepoczwarzy, to wyrasta z niej równie niezwykła, przepiękna, kudłata ruda ćma, która wygląda jak kukiełka z Muppet Show:) Sami przyznacie, że nie jest to ćma, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni w naszych okolicach. Proponuję zacząć produkcję maskotek:)

Wodny morderca – krewetka modliszkowa

Wodny morderca – krewetka modliszkowa

Rawka błazen – skorupiak z rzędu ustonogów, zwany jest również krewetką boksującą i jest prawdziwym Chuckiem Norrisem wśród wszystkich krewetek!!! To niesamowite zwierzę potrafi zabić swojego przeciwnika nawet jeśli w niego nie trafi!! Ma długość do 30 cm i poluje na swoje ofiary naśladując odgłosy innych krewetek. W ułamku sekundy potrafi zabić rybę większą od siebie, a człowiekowi może pociąć lub połamać palce tak szybko, że nie zauważy ruchu. Włożone do szklanego akwarium, ‘bokserzy’ stłuką jego ściany. Są rekordzistami świata pod względem szybkości i siły uderzenia. Ruch uderzającej kończyny ma przyspieszenie wystrzelonego pocisku kalibru 22 więc uderza z prędkością 50 mil na godzinę!!! Jeden cios tej krewetki jest w stanie spowodować pęknięcie w skorupie ślimaka bądź kraba. A jakie ma oczy!! Każde z nich osadzone na szypułce więc może poruszać się niezależnie, korzystając ze skomplikowanego układu mięśniowego. Kąt widzenia każdego z nich to pełne 360 stopni. Każde oko ma aż trzy obszary, gdzie ostrość jest największa – my mamy po jednym na gałkę oczną. Złożone oczy krewetki modliszkowej rejestrują aż 12 podstawowych kolorów, co sprawia, że rawki widzą kolory niedostrzegalne dla nas – od ultrafioletu do podczerwieni. To wszystko sumuje się w narząd o możliwościach nie tylko niewyobrażalnych dla nas, ale i niepowtarzalnych w całym świecie przyrody. 

A jeśli znasz angielski i chcesz się pośmiać z bohatera dzisiejszego postu – zapraszamy do obejrzenia filmu:

Playa de la Concha

Playa de la Concha

Myśląc o Hiszpanii wielu z Was na myśl przychodzą południowe plaże na Costa del Sol albo Costa Blanca. Jednak północne wybrzeże tego kraju również słynie z wielu wspaniałych miejsc. Jednym z nich jest Playa de La Concha – wspaniała plaza, która pokryta jest złocistym i delikatnym piaskiem i uważana jest za jedną z najpiękniejszych plaż w Hiszpanii. Każdego dnia, na ogromnej powierzchni równej 54-em tysiącom metrów kwadratowych wypoczywa tutaj kilka tysięcy osób! Doskonała i czysta woda w małej zatoczce idealnie nadaje się zarówno do pływania, jak i nurkowania czy żeglugi. Sama plaża to jedno, inną natomiast sprawą jest malownicza zatoczka, otoczona niemal ze wszystkich stron skałami. Jedne z nich tworzą małe półwyspy, inne, tak jak Isla de Santa Clara, stanowią nietypowy, wspaniały element krajobrazu. Wody znajdujące się w zatoczce Playa de La Concha nie są wyeksponowane i podatne na przypływy wód oceanu. Dzięki temu temperatura wody jest tu nieco wyższa niż w innych miejscach. Dodatkowym walorem tego miejsca jest wspaniała, czysta woda, która w tym miejscu tworzy wraz z piaszczystym dnem kolor lazurowy, podobny do tego jaki możemy podziwiać na wyspach Bahama. 
Innym wspaniałym miejscem na północnym wybrzeżu Hiszpanii jest Bilbao, do którego zapraszamy już w czerwcu. Może macie ochotę na kilkudniową przygodę w kraju basków?

Zapraszamy:)

Wspomnienia wciąż żywe – Antarktyda

Wspomnienia wciąż żywe – Antarktyda

Od naszego powrotu z Antarktydy minelo juz pare miesiecy ale wspomnienia wciaz zywe. Biały Kontynent pozostaje jednym z największych przezyc w moim zyciu. Za rok znow tam plyniemy. Masz dosc odwagi by dolaczyc do nas? Dołącz do naszej wyprawy na Antarktydę.

Wycieczka i Antarktyda czekają właśnie na Was!

Więcej ofert na www.pazola.com. Zapraszamy! 😉

Sanbenito

Sanbenito

W Polsce Święta Wielkiego Tygodnia mijają niemal niezauważone. Tymczasem w okresie tym oczy całego świata zwrócone są na Hiszpanię. W tygodniu poprzedzającym Niedzielę Wielkanocną od rana do wieczora odbywają się mistyczne procesje męczenników ubranych w charakterystyczne stroje – sanbenito. Ulice głównie andaluzyjskich i kastylijskich metropolii, którymi przemieszczają się procesje wypełniają się zapachem kadzidła. Pochodom kroczących z powagą postaci akompaniuje wzmagająca nastrój muzyka instrumentów dętych oraz bębnów. Dla stłoczonych gapiów główną atrakcją jest oczywiście widok zakapturzonych nazarenos idących w starannym szyku wokół ogromnych platform, których przemieszczanie jest precyzyjnie zaplanowane. Procesje organizują różne bractwa, z których każde ma swojego patrona. Tadycja bractw wywodzi się z XIII wieku. Obecnie w Hiszpanii istnieje ich  około 60. Najstarsze z nich „El Silencio” (Cisza), powstało w 1340 roku.

Do jednego z bractw w Maladze należy nawet Antonio Banderas, który co roku bierze czynny udział w procesji.

Red – lipped batfish

Red – lipped batfish

Ryba nietoperz (Ogcocephalus darwini) jest zapewne jedną z najdziwniejszych, jakie w życiu widzieliście. Stworzenie to żyje na głębokości do 76 metrów, osiąga maksymalnie około 25 cm długości i można ją spotkać w wodach wokół Wysp Galapagos oraz w Peru.

Red-lipped batfish (ang.) wygląda wręcz komicznie, jakby dopiero co napiła się krwi swojej ofiaryJ. Wszystko dzięki swoim wydętym, niemal fluorescencyjnym ustom i wyłupiastym oczom. Zwierzę to jest wyposażone dodatkowo w specjalny wabik na przynętę umieszczony przed jej oczami. Wyrasta on z płetwy grzbietowej i uwalnia specjalne substancje chemiczne.

Ryba ta zamiast pływać, zazwyczaj niezręcznie porusza się po dnie morza za pomocą swoich płetw, które mają specjalne wypustki i wyglądają zupełnie jak kończyny. Gatunek ten żywi się głównie małymi rybami i skorupiakami, takimi jak krewetki i mięczaki. Mimo iż ryba ta wygląda wręcz upiornie, nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi.

Jeśli macie ochotę zobaczyć to prześmieszne stworzenie, zapraszamy na naszą wyprawę na Galapagos już jesienią:)

https://www.pazola.com/19-nieprawdopodobne-galapagos,wyjazdy

lody na patyku

lody na patyku

Czy ktos ogladal LODY NA PATYKU w wersji japonskiej?

Podwodne muzeum

Podwodne muzeum

Na jednej z Wysp Kanaryjskich – Lanzarote – powstało pierwsze w Europie, niezwykłe muzeum…

Można je bowiem zwiedzić jedynie w stroju płetwonurka 🙂 Znajduje się na głębokości 12 metrów. Każdy zanurzony w wodzie znajdzie się nagle wśród instalacji przedstawiających zwykłych mieszkańców Lanzarote, spacerujących, czytających książki i odpoczywających na dnie oceanu.

Docelowo zostanie wystawionych w nim 400 rzeźb, które zostały wykonane z materiału niezanieczyszczającego wody – cementu o naturalnym pH. Wkrótce instalacja obrośnie glonami, muszlami i koralowcami stając się tym samym sztuczną rafą koralową. Zdaniem ekspertów może ona przetrwać nawet 300 lat.

Autorem prac jest Jason de Caires Taylor, którego dzieła są rozsiane na dnie mórz i oceanów na całym świecie.

Instalacja jest celem wielu płetwonurków.

A naszym kolejnym celem nurkowym jest Papua Nowa Gwinea. Wybieracie się z nami?

FUDŻI – ŚWIĘTA GÓRA JAPONII

FUDŻI – ŚWIĘTA GÓRA JAPONII

Krajobraz Japonii w prawie 70-ciu procentach składa się z gór. Niekwestionowaną ich królową jest z pewnością Fudżi – cichy, przez dużą część roku pokryty śniegiem i jeden z najbardziej rozpoznawalnych wierzchołków śwata. Fuji jest nie tylko najwyższym szczytem  archipelagu wysp japońskich (3776 m n.p.m). Jest jednocześnie wulkanem!

Wulkan jest bardzo młody – powstał jakieś 600 tys. lat temu i wybuchał 18 razy!!!

W roku 1707 Fudżi po raz ostatni przeraziła mieszkańców. Ostatni, wielki wybuch rozpoczął się 16 grudnia. Ówczesna erupcja była następstwem trzęsienia ziemi, jakie miało miejsce niewiele wcześniej. Zakończyła się ona z dniem 1 stycznia następnego roku. Od tego czasu Fuji-san spokojnie drzemie, jednak możliwości ponownego wybuchu nie można wykluczyć w stu procentach. Z tego powodu powstały plany ewakuacji ludności z zagrożonych terenów, a góra Fuji jest bacznie obserwowana.

Góra jest traktowana jako miejsce święte wyznawców shinto, którzy wierzą, że bogowie i duchy (kami) mieszkają w kamieniach i drzewach na zboczach góry.

Zobaczyć Fudżi nie jest taką prostą sprawą. Góra jest bardzo sprytna i często się chowaJ  W pogodny dzień można ją zobaczyć  nawet z oddalonego o 100 km Tokio.

Podczas naszej wizyty w Japonii nie mogliśmy ominąć wspaniałego, majestatycznego symbolu tego kraju. Bogowie byli nam tego dnia przychylni gdyż zobaczyliśmy Fuji w całej okazałości. Nawet nie przypuszczaliśmy, że jest taka ogromna i wręcz majestatyczna. Wrażenie to podkreśla jej niemalże trójkątny kształt  i fakt, że w pobliżu nie ma żadnych innych szczytów. Widok góry stojącej na pustkowieu z pownością robił ogromne wrażenie na pierwszych mieszkańcach Japonii. Nic dziwnego, że uznali ją za świętą.

Japonia – kraj przedziwny!

Japonia – kraj przedziwny!

Japonia znana jest ze swojej dziwności i niesamowitości, często nierozumianej przez wielu. Spotyka się to w każdej dziedzinie, również kulinarnej. Wytatuowane banany, żelki wyglądające jak żywe owady, ciasteczka z osami, kwadratowe arbuzy, oko tuńczyka,….ale hitem ostatnich lat jest czarne jedzenie. Na rynku gastronomicznym pojawił się mroczny, rodem z Gwiezdnych Wojen, czarny burger o nazwie Kuro. Kuro diamond to nic innego jak bułka zabarwiona węglem i dymem z bambusa, z dodatkiem atramentu z kałamarnicy. Sos i ser żółty jest barwiony tymi samymi składnikami co bułka a kotlet zawiera czarny pieprz.

My mieliśmy okazję spróbować czarnych lodów:) Pychota:)

Śluby podczas hanami

Śluby podczas hanami

Hanami to piękny czas na śluby, nic dziwnego, że na każdym kroku można się natknąć na odszykowane panny młode… Podobno w czepcach chowają różki 🙂

Japonia zbliża:)

Japonia zbliża:)

Oto część naszej grupy gdzieś na plaży pomiędzy Nagoya a Osaka. Wypoczywają intensywnie, ale i Japonia i nasza sarmacka kultura zbliża niesamowicie szybko (opowiem co tu się działo kiedyś na ucho, ale 'pijama party’ mieliśmy na wycieczce po raz pierwszy!).

Muzeum Toyoty

Muzeum Toyoty

W dziejach cywilizacji XX wiek to bardzo krótki okres czasu. Dla Toyoty jest to cała historia! W 1918 japoński przemysłowiec Sakichi Toyoda założył spółkę przędzalniczo – tkacką, której w 1926 roku powstała firma Toyoda Automatic Loom Works (wciąż działająca na rynku). W 1933 roku przyszedł jednak czas na zmiany. I tak oto w firmie Toyoda utworzono dział motoryzacyjny. Ze względu na ogromne zapotrzebowanie na auta, nowa branża rozwijała się błyskawicznie. Początkowo samochody nosiły nazwę Toyoda, a nie Toyota, od nazwiska ich konstruktora. Jednak w 1934 roku nastąpiła zmiana w nazwie i firma została zarejestrowana jako Toyota Motor Company

Dziś mamy prawdziwą gratkę dla wszystkich fanów motoryzacji: mnóstwo zdjęć z muzeum Toyoty!!! Zarezerwujcie sobie sporo czasu na podziwianie tych cacek:)

Hanami

Hanami

Jeśli pogoda Was dziś nie nastrajała pozytywnie, opowiemy Wam o niesamowitym czasie, w którym cały świat maluje się w różowych barwach:)

W Japonii nadszedł czas hanami – nareszcie rozkwitły wiśnie!!!

Jest to okres magiczny z wielu powodów. Najważniejszym jest oczywiście przepiękny kwiat wiśni – sakura. Jednak na magię tego czasu wpływa również fakt, że nigdy nie wiadomo kiedy się rozpocznie. Każdego roku jeszcze na długo przed rozpoczęciem kwitnienia ludzie zaczynają śledzić specjalne wiśniowe prognozy pogody aby zaplanować urlop. Utrudnieniem jest również to, że okres kwitnienia trwa krótko. Pełnia przypada na tydzień po rozwinięciu się pierwszych płatków. Po kolejnym tygodniu kwiaty przekwitają. Jeśli trafi się silny wiatr okres ten jest jeszcze krótszy. Jak widać nie jest więc łatwo wstrzelić się w najlepszy moment. W tym roku nasza grupa trafiła w dziesiątkę!!!
W Japonii wiśnie sadzi się dosłownie wszędzie. Najwięcej oczywiście w parkach, gdzie rośnie ich nawet kilka tysięcy!!! W okresie hanami ludzie zapełniają parki by pod kwitnącym drzewem urządzić sobie piknik. W najbardziej popularnych miejscach swoje miejsce na hanami trzeba rezerwować. W tych z najbardziej spektakularnym widokiem trzeba nawet zapłacić. Pikniki często przedłużają się do późnych godzin wieczornych. Drzewa są wtedy podświetlane. Wspaniały widok!!! Cieszcie się razem z nami cudownym hanami:)

Japońskie kulinarne dzieła sztuki cz. 2

Japońskie kulinarne dzieła sztuki cz. 2

Skoro zapoznaliście się już z naszym dzisiejszym śniadaniem, to może wrzucę również nasz lunch, który z ogromną przyjemnością skonsumowaliśmy w Kyoto?

Japońskie, kulinarne dzieła sztuki

Japońskie, kulinarne dzieła sztuki

Japońskie posiłki to male dzieła sztuki. Oto nasze dzisiejsze śniadanie.

Japonia – kraj przedziwny!

Japonia – kraj przedziwny!

Japonia zaskakuje przenikaniem się starego z ultra nowoczesnym. Na ulicy zacierają sie często różnice pomiędzy płciami by zaraz czkawką rodem z epoki Edo się historia odbiła i otacza Cię tłum w kimonach. Zaiste dziwny to kraj.. Zwiedzamy i uczymy się jeszcze przez 8 dni

Kuba

Kuba

Dzien dobry, dzis grupa przemiescila sie juz w interior dzikiego kubanskiego lądu. Wizyta w 'fabryce’ cygar nie moglaby sie odbyc bez degustacji:)

Droga bukowa

Droga bukowa

Najpiękniejsza droga bukowa Irlandii Północnej

Ta piękna droga, obsadzona 300-letnimi bukami, nazywana „ciemnym szpalerem”, znajduje się w Irlandii Północnej w okolicach Amroy. To miejsce jest tak malownicze, że był tu nakręcony epizod znanego serialu „Gra o tron”.

Dark Hedges ma legendę, która mówi, że duch szarej damy nawiedza wieczorami bukową alejkę, sunąć cicho wzdłuż niej, aby zniknąć zaraz gdy minie ostatnie drzewo. Miejscowi mówią, że to duch miejscowej pokojówki z pobliskiego domu, która zginęła w dziwnych okolicznościach.

Zapraszamy na www.pazola.com

Cousin

Cousin

Cousin (North Cousin) ta seszelska wyspa leży około 2 km na zachód od Praslinu i wyspy Cousin (South Cousin). Jej powierzchnia wynosi ok. 27 ha, co czyni ją jedną z najmniejszych granitowych.

Wybrzeże niemal w całości pokrywa plaża, której parametry zmieniają się co monsun. To ostoja dla 5 z 11 gatunków endemicznych Seszeli. Poza tym rozmnażają się tu morskie żółwie szylkretowe.

Wyspa posiada miano ostoi ptaków i jest również rezerwatem ścisłym, oprócz części lądowej rezerwat obejmuje także obszar wodny – 400 m od wybrzeża. Niegdyś wyspa Cousin była użytkowana jako plantacja kokosów, większość tych drzew została wycięta celem przywrócenia naturalnego składu flory.

Odkryj z nami rajskie Szeszele. Wszystkie terminy na www.pazola.com

SVALBARD – GDZIE NOC TRWA PRAWIE 4 MIESIĄCE

SVALBARD – GDZIE NOC TRWA PRAWIE 4 MIESIĄCE

Tęsknicie za słońcem? Można się zawsze wybrać w ciepłe kraje.. ale w Svalbard dopiero dłuuuugo czeka się na słońce – noc trwa nieprzerwanie prawie 4 miesiące.

To niezwykłe miejsce w połowie drogi między północną Norwegią a biegunem północnym. Dwa razy do roku jest zima.

Lokalna ludność bardzo oczekuje się wschodu słońca. W mieście Longyearbyen (stolica prowincji) są stare szpitalne schody wokół których gromadzą się ludzie, by wspólnie przywitać słońce. Z najwyższego stopnia można zobaczyć pierwsze promienie, które pojawiają się w niewielkiej szczelinie między szczytami gór. Setki ludzi każdego roku przyłącza się do tradycji, ubrani w stroje kąpielowe, z pomalowanymi twarzami, śpiewając tradycyjne norweskie piosenki i wierszyki. W tym roku zakończenie nocy polarnej będzie miało miejsce 8 marca. Można wcześniej przywitać słońce ze szczytu Trollsteinen (850m), wspinaczka zajmie od 2 do 3 godzin. Pełny Sun Fest Festival zaczyna się 4 marca i trwa do 12 marca.

A propos pór roku jest ich pięć: wiosna, lato, jesień, ciemna i jasna zima.

Najprościej dostać się tu samolotem.

Kto pisze się na taką wyprawę? Póki co za tydzień ruszamy w przeciwnym kierunku ku przygodzie na Antarktydzie i okolicy. Zapraszamy na www.pazola.com

Kuba z naszych snów

Kuba z naszych snów

Oto Kuba z naszych snow. Czas stanal dekady temu. Sceny niczym z filmow Tarantino. Moim osobistym faworytem jest ten piekny woz kombi! Wow! Kiedy i Wy zobaczycie Kube z nami zanim zadepcze ją kapitalizm? Daty dowolne, trasa unikalna, wspomnienia… najlepsze! Zapraszamy na www.pazola.com

PUŁAPKA TURYSTYCZNA DASZ SIĘ ZŁAPAĆ CZY NIE?

PUŁAPKA TURYSTYCZNA DASZ SIĘ ZŁAPAĆ CZY NIE?

Wall Drug Store w Południowej Dakocie (USA) to niecodzienna atrakcja turystyczna, bo czy centrum handlowe może być atrakcją turystyczną? Składa się m.in. z apteki, sklepu z pamiątkami i restauracji. Wszystko zaczęło się w 1931 roku. Żona właściciela (farmaceuty) zaradziła na kiepsko prosperujący biznes męża. Zaczęło się od zaproszenia do skorzystania z zimnej pitnej wody for free. Dziś oprócz wody dostaniecie tu kawę za 5 centów. Wall Drug zarabia na swej sławie. Billboardy reklamują centrum w Południowej Dakocie i sąsiednich stanach.  

Przyznajcie sami, że klimat miejsca jest niecodzienny .

Zapraszamy na wyprawy bez pułapek www.pazola.pl

Kuba

Kuba

Na dzien dobry dzis kolejna dawka świeżych zdjec z Kuby, ktora wciąż jest 'zdobywana’ przez naszych klientow. Prawda, ze ladnie?

Boskie Buenos

Boskie Buenos

Od wczoraj biegamy po Boskim Buenos. Piekna pogoda, niesamowita architektura i europejskosc tego miasta przyjemnie zaskakuje..

Recoleta

Recoleta

Mieszkamy w Recoleta, cudnej, mieszczanskiej dzielnicy Buenos Aires. Tutaj rowniez znajduje sie nieduza ale przepiekna nekropolia, w ktorej spoczywaja zwloki miedzy innymi Evy Peron. Zobaczcie jakie niektore grobowce sa czarowne!

Wodospady Iguazu cz.2

Wodospady Iguazu cz.2

Dotarlismy juz do Wodospadow Iguazu. Cuda Panie, cuda ale o tym za chwilke. Chcialem zwrócić jeszcze uwage na jedna sprawę, ktora zauwazylem na cmentarzu w Buenos Aires. Otoz na nagrobkach czesto widac, procz zdjec z czasow świetności osobnika, rowniez zdjęcia z pogrzebu, ze slubu czy wrecz szpanujace 'bogactwem’ . Ocencie sami

Wodospady Iguazu

Wodospady Iguazu

Oto obiecane zdjecia jednego z 7dmiu cudow swiata – Wodospady Iguazu. Pogoda nas rozpieszczala – spadl, co prawda, ogromny deszcz w trakcie zwiedzania ale nie zepsulo nam to humorow – zresztą pogoda sie wnet poprawiła oddajac nam do uzytku piekne widoki i bajeczne wspomnienia.

PLAŻA ZE SZKŁA

PLAŻA ZE SZKŁA

Brzmi groźnie, ale fale poradziły sobie z ostrymi krawędziami i potłuczone kawałki szkła zmieniły na gładkie „kamyki”. Taka plaża z kolorowego szkła znajduje się w Kalifornii w Forcie Bragg.

Nad „szklaną” plażę można się też wybrać do Rosji – 10 km od centrum Władywostoka. Autem można dostać się autostradą w kierunku głównej miejskiej plaży „Szamora”, dalej kierować się na wioskę rybacką (2km) i wypatrywać plakatu „Бухта Стеклянная”.

Te niezwykłe plaże powstały „dzięki” śmieciom: w Kalifornii w okolicy było dzikie wysypisko. W 1967r. postanowiono wdrożyć programy oczyszczania – plaża została uprzątnięta, a teren jest włączony do MacKerricher State Park. Miejsce to stało się lokalną atrakcją turystyczną i od 2002 r. jest objęte ochroną władz stanowych. W Rosji w okolicy znajdowało się również wysypisko, na które wyrzucano odpadki z pobliskiej fabryki porcelany, a także inne ceramiczne i szklane przedmioty, takie jak kafelki czy potłuczone butelki po alkoholu.

Odkąd media na całym świecie zaczęły rozpisywać się o tej nietypowej plaży, przyjeżdża tu wielu turystów, którzy na własne oczy chcą zobaczyć, jak wygląda to miejsce.

Odkryj z nami niezwykły świat. Zapraszamy na www.pazola.com

Ziemia Ognista

Ziemia Ognista

Jeszcze parę fotek z Ziemii Ognistej. Odwiedziliśmy również najdalej na południe na kontynencie amerykańskim wysuniętą placówkę pocztową!

Park Narodowy Ziemi Ognistej

Park Narodowy Ziemi Ognistej

Ogromny park narodowy dawniej zamieszkiwany przez lokalne plemiona. Dziś zobaczyć tu można przede wszystkim niezwykłą przyrodę. Oto dalsza część fotorelacji z wyprawy na koniec świata. Zapraszamy na www.pazola.com

Poczta najbardziej wysunięta na południe

Poczta najbardziej wysunięta na południe

Ushuaia jest uznawana za wyjątkowe miejsce ze względu na swoje położenie – jest ona bowiem uważana za najbardziej wysunięte na południe miasto nie tylko w Argentynie oraz Ameryce Południowej, ale także na świecie. Nasi klienci są już na statku mają sporo do przepłynięcia, by wreszcie zobaczyć upragnioną Antarktydę – ten najbardziej surowy kontynent. Na zdjęciu poczta i klimatyczna knajpka. Salute!

Zapraszamy na www.pazola.com

Kanadyjskie diamenty

Kanadyjskie diamenty

Wydobycie diamentów kojarzy się z RPA, Rosją, Indiami. Ten niezwykle trwały minerał jest wydobywany również w Kanadzie. Diavik Diamond Mine to jedno z najciekawiej położonych wyrobisk na świecie. Wybudowana na początku XXI w. kopalnia diamentów znajduje się na wyspie na jeziorze Lac de Gras, zaledwie 220 km od Koła Polarnego. Ciekawostką jest tu również droga lodowa Tibbitt do Contwoyto Winter Road, która wiedzie przez zamarznięte jeziora, a jeździ po nich bardzo ciężki sprzęt! Droga jest czynna tylko zimą przez kilka tygodni (zazwyczaj od końca stycznia do początku kwietnia).

Odkryj z nami świat. Zapraszamy na www.pazola.com

Dobra inwestycja – kupić wyspę na Seszelach

Dobra inwestycja – kupić wyspę na Seszelach

Kupić wyspę na Seszelach za 8000 funtów to dobra okazja i zdarzyła się w 1962 r. Brytyjczyk Brendon Grimshaw nabył wyspę Moyenne. Był jej mieszkańcem do 2012 roku, żył jak Robinson Crusoe. Kiedy kupił Moyenne – była tak porośnięta, że kokosy nie mogły spaść na ziemię. Ale Brendon pracował bez wytchnienia: stworzył prawie 5 km naturalnych ścieżek, posadził 16tys. drzew, przygarniał olbrzymie żółwie i przeniósł tu liczne seszelskie gatunki ptaków. Jego wolą było, że po jego śmierci wyspa musi pozostać parkiem narodowym i zakazał budowy jakichkolwiek hoteli. Stało się to jeszcze za jego życia w 2008 roku wyspa została włączona do Sainte Anne Marine National Park. Wg woli właściciela jest niezamieszkała, ale można ją zwiedzać, spacerować ścieżkami, karmić żółwie soczystymi liśćmi, odwiedzić małe muzeum, pływać i nurkować. Tutaj znajdziecie artykuł o właścicielu https://www.dailymail.co.uk/…/Brit-bought-cut-price-island-S…

Wyrusz z nami na Seszele choćby zaraz w marcu, by zobaczyć tę przepiękną wyspę, z niezwykłą historią, owianą tajemnicą duchów, piratów i skarbów  https://www.pazola.com/37-luksusowe-seszele,wyjazdy

Z serii mniej znane wyspy – Mykines

Z serii mniej znane wyspy – Mykines

Dziś pragniemy zaprezentować Mykines, duńską wyspę należącą do archipelagu Wysp Owczych.

Jej powierzchnia wynosi niewiele ponad 10 km², a zamieszkuje ją jedynie 11 osób. Więcej tu za to ptaków: głuptaków i maskonurów. Zielone wzgórza, dachy porośnięte trawą i często pojawiająca się mgła przywołują na myśl scenerię rodem z powieści „Władca Pierścieni”. Nie jest to typowe miejsce turystyczne i trzeba zadać sobie trochę wysiłku, aby tu dotrzeć, z pewnością jest tego warte. Można tu dotrzeć promem z miejscowości Sørvagur na Vágar lub helikopterem. 

Odkryj z nami świat: www.pazola.com

Głód podróży

Głód podróży

Udzieliła nam się wczorajsza pączkowo-faworkowa atmosfera.

Co powiecie na duńskiego pączka z sielawą w jednej z najdroższych restauracji na świecie Noma? Restauracja jest wyróżniona dwiema gwiazdkami Michelin. Nazwa to połączenie dwóch duńskich wyrazów „nordisk” (nordycki) i „mad” (jedzenie). Otwarty w 2003 roku, lokal znany jest z własnego sposobu interpretacji kuchni skandynawskiej. W latach 2010–2012 i w roku 2014 został uznany przez brytyjskie czasopismo Restaurant za najlepszą restaurację na świecie. Restauracja mieści się w starym magazynie na nadbrzeżu, ponad 200 lat temu było to centralne miejsce handlu z Wyspami Owczymi, norweskim Finnmarkiem, Islandią, a szczególnie z Grenlandią.

Zaspokój głód podróży, zapraszamy na www.pazola.com

Antarktyda cz.2

Antarktyda cz.2

Yeah! Właśnie wróciliśmy z Antarktydy i dziś rano weszliśmy do portu w Ushuaia/Argentyna. Było niesamowicie i bajecznie. Mamy tony zdjęć i filmów. Na dzień dobry mala zajawka

Antarktyda

Antarktyda

Wciąż piękna pogoda u nas. Biegamy po Tierra del Fuego a dla Was Szanowni Oglądacze, kolejna porcja Antarktydy. Kto wybierze się z nami następnym razem?

Wyprawa na Antarktydę czeka własnie na Was!

Więcej ofert na www.pazola.com. Zapraszamy! 😉

Góry lodowe

Góry lodowe

Zadna gora lodowa nie jest identyczna. Maja rozne rozmiary, strukture lodu, ksztalt a nawet smak (o tym pozniej) ale jedna rzecz jest wspolna: wszystkie wystają ponad wode tylko w 15%. Reszta (na nieszczescie Titanica) schowana jest pod woda… Prawdziwe lodowe kolosy!

Grobla olbrzyma – cud natury

Grobla olbrzyma – cud natury

Giant’s Causeway naturalna formacja skalna na wybrzeżu Irlandii Północnej w pobliżu miejscowości Bushmills (hrabstwo Antrim) składająca się z ciasno ułożonych kolumn bazaltowych. Składa się z około 40 tysięcy ciasno ułożonych kolumn bazaltowych, które uformowały się podczas erupcji wulkanicznej 50-60 mln lat temu. Według irlandzkiej legendy Groblę wybudował olbrzym Finn MacCumhaill, który chciał przejść do Szkocji suchą stopą i tam pokonać innego kolosa. Gdy zobaczył jak wielki jest szkocki olbrzym, w panice uciekł i z pomocą swojej żony przebrał się za dziecko. Gdy szkocki olbrzym przybył do Irlandii i zobaczył „dziecko” przeraził się: jeśli tak duże jest dziecko, to jak wielki musi być dorosły. Uciekając do Szkocji po drodze porąbał Groblę, by Irlandczyk nie mógł za nim wrócić.

Grobla została wpisana na listę UNESCO w 1986r.

Najłatwiej dostać się autem z miejscowości Bushmills – tak! to tutaj znajduje się destylarnia znanej whiskey.

Odkryj z nami niezwykłe cuda natury. Zapraszamy na www.pazola.com

Pozostałości po wielorybie na plaży na Antarktydzie..

Pozostałości po wielorybie na plaży na Antarktydzie..

Pozostalosci po wielorybie na plazy na Antarktydzie..

Image title

Czarny lód!!!

Czarny lód!!!

Taki lód, zwany czarnym lub niebieskim lodem, jest tak mocno skompresowany ciężarem 50m śniegu, że nie ma w nim zadnych pęcherzyków powietrza. Jest totalnie przeźroczysty (unosząc się na powierzchni morza wydaje się być czarny), niezwykle twardy i powoli się rozpuszcza (vide drinki). Proces formowania się takiego lodu to, bagatela, 5000 lat. Smak.. erm..drinka…erm…doskonały!

Najpiękniejsze wyspy na świecie – dlaczego Seszele?

Najpiękniejsze wyspy na świecie – dlaczego Seszele?

Niewiele jest miejsc na Ziemi, gdzie żółwie szylkretowe czują się niezagrożone na tyle, że wychodzą na ląd w biały dzień, aby złożyć jaja. Ten krytycznie zagrożony żółw morski traci dużą większość swojego potomstwa, tylko około jeden na 1000 żółwi morskich dożywa dorosłości. Zazwyczaj żółwie używają ciemności jako ochrony do złożenia i wylęgu jaj. Na Seszelach, ciche, chronione plaże otoczone rdzennym lasem gwarantują im bezpieczeństwo nawet za dnia.

Świątynia Muiji

Świątynia Muiji

W świątyni Muiji w Tokio trafiliśmy na ślub. Pięknie się Państwo młodzi prezentowali

Shibuya

Shibuya

Dzis nasza wycieczka wyrusza na piesza wedrowke prosze jednej z dzielnic Tokio – Shibuya. Oto widok z hoteluz gdzie sie zatrzymalismy..

Image title

Witaj Japonio!

Witaj Japonio!

Pare godzin lotu i juz jestesmy w Shibuya – fantastycznej dzielnicy Tokio. Na razie kwitnacych wisni nie widac ale sushi i widoki pierwsza klasa!

Image title

Pożegnanie z Afryką

Pożegnanie z Afryką

Nasza grupa wróciła do Polski z niesamowitej podróży po Afryce. Pozostały nam wspaniałe wspomnienia i oczywiście rewelacyjne fotografie. Poniżej kilka z nich…. Jeśli jednak dla Was taka porcja to za mało, zapraszamy do naszej galerii. Tam można nacieszyć oko nieco dłużej. Miłego wieczoru:)

https://www.pazola.com/galeria