Coco de mer – największy kokos na świecie rośnie w raju!
Na Oceanie Indyjskim, w archipelagu Seszele, znajduje się wyspa Pralin. Wyspa jest przepiękna, porośnięta bujną roślinnością, otoczona żółtymi plażami. Na jej terenie znajduje się Park Narodowy, a w nim ściśły rezerwat natury Velee De Mai czyli Majowa Dolina.
W tej przepięknej rajskiej scenerii można odnaleźć prawdziwe skarby natury, jakimi są gatunki zwierząt i roślin, które występują tylko w prawdziwym raju na Ziemi – na Seszelach.
Należy do nich Coco de mer – palma, która rodzi największe na świecie kokosy!!
Niezwykłe są owoce tego drzewa – męskie przypominają ogromnego fallusa, a żeńskie kobiece biodra. Owoc żeński dojrzewa 7 lat może ważyć nawet 25 kg!
Orzech coco de mer został po raz pierwszy odnaleziony w 1519 roku. Wyłowiono go z oceanu. Kiedyś myślano, że oderwał się on od jakiejś podmorskiej rośliny i wypłynął na powierzchnię. Stąd też jego druga nazwa – morski orzech.
Ciekawe jest to, że do dziś nie wiadomo jak dochodzi do zapylenia u tych roślin. Legenda mówi, że następuje to zawsze podczas burzy. Podobno słychać wtedy uderzenia męskich i żeńskich liści palmowych o siebie. Nikt jednak tego nie widział. Podobno każdy, kto odważy się podejrzeć ten akt, zostaje ukarany – owoc spada i zabija nieszczęśnika…
Dojrzałe orzechy są wprost przepiękne! Kreole uważają, że owoce są afrodyzjakiem i stanowią panaceum na wszelkie. Ze zdrewniałej skorupy wyrabiają misy, wazony i inne ozdoby.
Zrywanie tych legendarnych owoców jest surowo zabronione. Można je jednak nabyć za kilkaset dolarów.
Coco de mer będziemy podziwiać podczas naszej najbliższej podróży do raju już 30go grudnia. Ale nie martwcie się, kolejna wyprawa juz w lutym 2016. Zapraszamy wszystkich chętnych do skorzystania z oferty Pazola Travel & Adventure…