Ponieważ jeden kraj to za mało. Ponieważ jeden kontynent to za mało. Ponieważ głód przygód gna nas cały czas przed siebie... Przygotowujemy dla Państwa coś nadzwyczajnego - Round the World Trip! Nikt inny nie zabierze Was dookoła świata, na jedyną w swoim rodzaju przygodę. Podejmiemy wyzwanie Julisza Verne'a, a kto wie... może nawet pobijemy jego rekord? W końcu ogranicza nas tylko wyobraźnia!
Samarkanda
Jedno z najdłużej zamieszkanych miast świata - swoimi początkami sięga VI wieku p.n.e, a przez cały ten czas pozostaje ważnym ośrodkiem działalności ludzkiej. Świetność zawdzięcza funkcjonowaniu szlaku jedwabnego - liczył on 12 tysięcy kilometrów! Stały przepływ ogromnych bogactw sprawił, że miasto stało się najważniejszym punktem na mapie Azji Środkowej, a władcy Achemenidzcy potrafili to wykorzystać, choć swą największą potęgą uzyskali za panowania Timura Chromego, którego mauzoleum Gur-i-Mir jest perłą wśród kulturowego dorobku Uzbeków tuż obok mauzoleów Timurydów w kompleksie Szah-i Zinda (dosł. Żyjący Król). Jeśli zaś mowa o wielkich tworach architektonicznych to trzeba przedstawić obserwatorium astronomiczne Ulugh Beg, powstałe w XV wieku, będące na tamte czasy jednym z największych i najbardziej zaawansowanych technicznie obiektów naukowych, które niegdyś powszechne były w kulturze muzułmańskiej.
Ta, w głównej mierze rolnicza, kraina położona jest między dwiema rzekami - Amu-darią i Syr-darią, lecz mimo tego, że większość tego terenu to równina to podziwiać można tutaj majestat gór Ałajskich i Tienszan, gdzie spoczywa Hazrat Sulton liczący 4634 m n.p.m., natomiast u północno-zachodniej granicy ginące na naszych oczach Morze Aralskie. Czy nie warto na żywo zobaczyć coś tak ogromnego, a czego ujrzeć może nie będą mogły nasze wnuki?
Taszkient
Serce współczesnego Uzbekistanu, lecz nazwanie tym mianem stolic tego ogromnego kraju jest niewystarczające, bo jak można w słowach określić prawie 3 milionowe miasto, centrum kulturowe, naukowe, przemysłowe, polityczne całej Azji Środkowej? Taszkent to coś więcej niż miasto - to życie. Położone nad rzeką Chirchiq, u podnóży Tienszanu, liczy sobie ponad 2300 lat, i choć przez wieki zmieniał się świat, w miejscu tym tli się nieustanne życie. Nas zachwyci z pewnością architektonicznym pięknem, które jest dziełem zislamizowanych władców. Najciekawszymi atrakcjami są tutaj: mauzoleum Kaldyrgach-bly oraz Khavendi Takhur Sheikh, choć najważniejsze z nich to miejsce spoczynku Abubakr Muhammad Kaffal Shashi - pierwsze imama, lecz nie samymi zmarłymi człowiek żyje! By od tego odetchnąć wzrok należy skierować na największy bazar w tej części świata - Chorsu. Z pewnością zainteresuje Was samo miasto, w tym np. plac upamiętniający Amira Temur.
Bhutan
Tuż pod grzbietem świata, którego szczyty przebijają się ponad najwyższe chmury, a człowiek pokornieje wobec potęgi natury, znajduje się Druk Jul - Królestwo Bhutanu. Miejsce inne. Ludzie inni. Ten kawałek ziemi jest inny niż kiedykolwiek widzieliście. Czemu? Himalaje to wprost idealne miejsce dla mistycyzmu i kultu natury. Religia nadal jest tutaj intergralną częścią życia. Poziom życia mieszkańców wyznacza nie GDP a GNH (Gross National Happiness - Roczny Poziom Szczęścia); prawnie, co najmniej 60% kraju musi pozostać na zawsze zalesiona. Bhutan również przymierza się do przejścia całkowicie na organiczną żywność. Tradycja kultywowana jest tutaj jak mało gdzie. Liczne festiwale taneczne, zawody łucznicze - tsechus, nie są tu atrakcją turystyczną - one są dla tych ludzi. Ci zaś na codzień noszą się w strojach ludowych, zgodnie z sugestią rządu.
Bhutan nazywany jest przez swoich mieszkańców Druk Jul - Królestwem Smoka. To ostatnie takie królestwo na ziemi. Przynajmniej 60% powierzchni musi być tu stale zalesiona, do kasy serwuje się mleko z jaka, a król bacznie obserwuje nas na każdym kroku, bo wszędzie spotkać można jego portrety...W czasie pobytu odwiedzimy najbardziej imponujące miejsca kraju. Zaczniemy od oddalonej o godzinę jazdy od lotniska stolicy kraju – Thimphu. Po drodze zatrzymają się Państwo przy jednym z najbardziej charakterystycznych punktów kraju – gigantycznej statuetce Buddy siedzącego na wzgórzu. Rozciąga się stąd przepiękny widok na całą okolicę. Wieczorem zwiedzą Państwo Taschichoe Dzong – znajdujący się w Thimphu budynek administracyjno – religijny, będący siedzibą władz kraju. Może nawet uda się dostrzec królewską willę, wyłaniającą się skronie spoza szczytów drzew…?
Odwiedzimy także pełniącą istotną funkcję miejscowość – Punakha. Po drodze zatrzymają się Państwo przy przełęczy Dochula, z której roztacza się nieprawdopodobny wprost widok na Himalaje. Można tam także wypić pyszną kawę (dla chętnych z dodatkiem jaczego mleka) i posilić się ciasteczkami, podziwiając panoramę Himalajów wprost z okien kawiarni. W czasie dalszej podróży (trwającej łącznie ok. 3. godzin) będą mieli Państwo okazję podziwiać okazałe rododendrony czy panoramę pól ryżowych, będących znakiem rozpoznawczym kraju. Po dotarciu do Punakha odwiedzą Państwą drugą najstarszą świątynię w kraju – dzong Punakha. Po przerwie na lunch czeka Państwa spacer wśród pól ryżowych na terenie wioski Metshina. Droga doprowadzi Państwa prosto do Chimi Lhakhang - słynnej świątyni płodności, poświęconej Boskiemu Szaleńcowi.
Podczas pobytu czeka Państwa trekking do Gniazda Tygrysa – świątyni położonej na wysokości 3180 m. Legenda głosi, że w XVIII wieku na grzbiecie tygrysicy przyleciał tu Guru Rinpocze – duchowny i myśliciel – który spędził tu kilka miesięcy na medytacji. To na jego cześć powstało właśnie Taktsang. Podczas zejścia, w połowie drogi, zatrzymają się Państwo na lunch w znajdującej się tu restauracji. Wieczorem czeka Państwa spacer uliczkami Paro. Atrakcji tego dnia dopełni kąpiel w łaźni z gorącymi kamieniami oraz kolacja w tradycyjnym gospodarstwie.
Shanghai
Japonia
Japonii nie da się opisać, bo jakim opisem jest niby stwierdzenie, że jest to kraj inny niż reszta?
Wyobrażmy sobie, że wysiadamy z Shinkanse, japońskich pociągów osiągających prędkość nawet 400km/h, po to że udać się do Karesansui, czyli ogrodu zen. Odwiedzając świątynie szintoistyczną przechodzimy ulicę, by znaleźć się w dzielnicy Shinjuku - nocnych rozkoszy, gdzie pośród wielu atrakcji możemy oddać sie ceremonii parzenia herbaty - Chanoyu trwa nieraz nawet kilka godzin!
Japończycy z pewnością niczego się nie boją, a ich ciekawość świata - różnie rozumianego - jest już legendarna. Przez mniej więcej 150 lat z państwa feudalnego ewoluowali do najnowocześniejszego na świecie! Praca i dyscyplina z jednej strony, a z drugiej otwartość na zewnętrzne wzory, w tym w większości europejskie. Proszę jednak nie myśleć, że Japończycy bezmyślnie za nami małpują! Wszystko co podpatrzą i chcą zastosować u siebie, przechodzi przez wielką machinę kulturowo-społeczną, obrabiane jest ze wszystkich stron, często wywracane do góry nogami, tak by jak najlepiej pasowało do świata japońskiego, a niejednokrotnie nie przypomina wówczas swojego pierwowzoru.
Do Kioto też zawitamy!
Park Gunung Mulu na Borneo
Dziedzictwo jest naszym skarbem, którym żyjemy dziś, i które przekażemy następnym generacjom - UNESCO.
Jeśli szukacie Państwo okazji by zapoznać się ze wzspaniałą naturą, zapierającymi dech w piersiach pejzażami, a przy tym jednocześnie przeżyć wspaniałą przygodę, która z pewnością zapadnie w pamięci, to Borneo jest ku temu najlepszym miejscem! Bujna przyroda, w końcu jesteśmy w Oceanii, do tego niezwykłe jaskinie, ciągnące się kilometrami pod wyspą, na której powierzchni zobaczymy równie piękne góry.
Auckland
Auckland z pewnością nie jest zwykłym miastem, z pewnością nie jest położone w zwykłym miejscu, a ta część wyprawy zwykła również nie będzie - w końcu to Nowa Zelandia! Położona 1600 kilomentrów na południe od wybrzeży Australii składa się z dwóch głównych wysp i szeregu pomniejszych. Prawdopodobnie już od XIII wieku była częściowo zamieszkana, lecz dopiero w pierwszej połowie XIX wieku została włączona do Imperium Brytyjskiego, z tego natomiast okres pochodzi znaczna częśc zabytków, jak i samo miasto - Auckland na północnej wyspie.
Położone w podbliżu wygasłego wuklanu Eden Auckland jest drugim miastem państwa - ważnym ośrodkiem kulturowym, gospodarczym i naukowym. Jednak nie to wpływa na niezwykłość tego miejsca! Proszę sobie wyobrazić upalne lato, surferów i spacerujące po plaży pingwiny. Kawałek dalej, kiedy gubimy z oczu przepiękne laguny, trafiamy do dolin otoczonych potężnymi górami, w których to kręcono Władcę Pierśnieni. Może uda nam się odnaleźć tolkienowskie Shire?
Fidżi charakteryzuje się tak bajecznym mikroklimatem, że już samo w sobie stanowi idealne miejsce na wymarzone wakacje. Czeka nas tu kąpiel w turkusowej wodzie, egzotyczna fauna i flora, a także spotkanie z przesympatycznymi mieszkańcami. My zapraszamy Państwa do Nadi. To znajdujące się w zachodniej części wyspy Vitu Levu miasto ma do zaoferowania turystom znacznie więcej niż przepiękne plaże, znajduje się tu bowiem świątynia Sri Siva Subramaniya - największa hinduska świątynia na Fidżi (a podobno także na całej półkuli południowej!).
Raj na Ziemi - bardzo często właśnie tak określa się tę wyspę. To miejsce jak z obrazka - kryształowa woda, śnieżnobiały, gorący piasek pod stopami i tropikalna przyroda wokół nas. Zamieszkana głównie przez rodowitych Polinezyjczyków, wciąż pełna jest pamiątek po dawnych kulturach w postaci płaskorzeźb czy ruin świątyń. Nie poszalejemy tu po sklepach, możemy za to zażyć relaksu wśród atrkacji dostarczanych przez samą Matkę Naturę - czeka na nas cała gama sportów wodnych, wycieczki do okolicznych wiosek czy... karmienie rekinów lub połów czarnych pereł.
Luksusy oferowane przez wyspę sprawiają, że wiele hollywoodzkich gwiad woli spędzić urlop na Bora Bora niż na oddalonych o zaledwie dwie godziny lotu Hawajach. Kto wie, może uda nam się spotkać Nicole Kidman czy nawet odtwórcę roli Jamesa Bonda, Pierce'a Brosnana?
Rapa Nui, czyli Wyspa Wielkanocna, to najbardziej wyizolowana wyspa na świecie. Zastępy kamiennych posągów zwanych moai strzegą tu wiekowych legend mieszkańców. Kolosy to jednak nie jedyna atrakcja wyspy. Ze względu na jej wulkaniczny charakter, nie znajdziemy tu typowych piaszczystych plaż. Znajdziemy za to klify oraz groty. Mieszkańcy Rapa Nui są niezwykle przyjaźni i obdarzeni zjawiskową urodą. Porozumiewają się swoim własnym, bardzo melodyjnym językiem, rapanui. Duża szansa, że usłyszymy pieśni mieszkańców wyspy - wieczorami oddają się szalonym tańcom i zabawom, ubrani w tradycyjne stroje z piór i trzciny. Warto skosztować tu także świeżych, wyławianych o poranku ryb oraz specjalnego alkoholu, podawanego z ubitym białkiem oraz dużą ilością limonki.
Wyspa Wielkanocna to coś więcej niż tylko posągi – to także doskonałe warunki dla surferów i centra nurkowe na tropikalnych plażach (koniecznie odwiedźcie Anakenę) z centrami nurkowymi. Na wyspie mieści się również kilka interesujących jaskiń, które dawniej pełniły różne funkcje: Jaskinia Porodowa, gdzie prawdopodobnie kiedyś rodziły się dzieci, Jaskinia Dziewic, służąca jako dawny „instytut piękności” (dziewczyny chowały się tu przed słońcem, żeby ich skóra była biała – tego oczekiwali przyszli mężowie), jaskinie trędowatych, gdzie izolowano i leczono chorych na trąd, czy jaskinie służące jako miejsca pochówku.
Witamy w stolicy Chile. Santiago to także najstarsze miasto kraju, i jedna z najbardziej spektakularnie położonych stolic, znajduje się bowiem w niedalekiej odległości od brzegów Pacyfiku, otoczona jest zaś przez ośnieżone szczyty Andów. Santiago słynie z bujnego życia nocnego, skupionego wokół dzielnic Barrio Suecia oraz Bellavista. Możemy wybrać się tu także na spacer w spokojniejszym klimacie dzielnicy Barrio Brasil, utrzymanej w stylu barokowym i obfitującej w przytulne knajpki. Z Cerro San Cristobal możemy podziwiać panoramę okolicy. Z Santiago łatwo także trafić do słynnych chilijskich winnic w regionie Doliny Maipo. Na miłośników historii i sztuki także czeka tu nie lada gratka - Narodowe Muzeum Historyczne z dziełami sztuki prekolumbijskiej.
Santiago to także raj dla miłośników sportów zimowych, znajdziemy tu bowiem liczne ośrodki. Największy z nich to Portillo, położony 150 kilometrów od miasta. Portillo było organizatorem mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim w 1966 roku.
Wytchnienie zapewnia tutaj Parque Forestal - najpiękniejszy park w stolicy. Obok imponującej roślinności warto obejrzeć także pomnik Fuenta Alemana, wymownie przedstawiający żeglarzy na rozkołysanej łodzi.
Choć niewielkich rozmiarów, Cuenca urzeka bogactwem architektury i krajobrazów. Nazywana stolicą kulturalną Ekwadoru bądź Atenami Ekwadoru, to kolebka wydarzeń kulturalnych, poezji, malarstwa i szeroko pojętej kultury. Zabudowania tego czarującego miasta zostały wpisane w 1999 roku na światową listę UNESCO. Oprócz sporej ilości kościołów, uwagę przykuwa tu także Parque Calderón, pełen miniaturowych ogródków. Oddziela on dwa niezwykle ważne punkty - Starą (El Sagrario - obecnie znajduje się tu muzeum) oraz Nową Katedrę (Catedral de la Inmaculada Concepción - pod wezwaniem Niepokalanie Poczętej). Dla osób zainteresowanych historią oraz archeologią - wizyta w Muzeum Archeologicznym Kultur Tubylczych (można tu kupić także unikatowe andyjskie pamiątki!).
Temperatura nigdy nie spada tutaj poniżej 22 stopni, pod wodą każdego nurka spotka istna dżungla, a foki chętnie lgną do ludzi - oto właśnie Wyspy Galápagos. Odkryte w XVI wieku przypadkowo przez Tomása de Berlangę, biskupa panamskiego, szybko stało się miejscem ciekawych wydarzeń, z których najpopularniejsze to z pewnością wizyta Karola Darwina w 1835 roku.
Archipelag składa się z 13 dużych i 5 mniejszych wysp pochodzenia wylkanicznego - jest co oglądać! Jednak główną atrakcją jest to co otacza te wyspy - ocean. Podwodna dżungla oczaruje Was swym bogactwem i rozmachem, ze względu na florę, faunę jak i walory geologiczne.
Nie samą naturą człowiek jednak żyje! Dreszczyku emocji dostarczy Wam wyspa Floreana, siedziba piratów i awanturnikó z całego świata. Natomiast na wyspie Espanola poczujemy się jak w parku jurajskim, a to dzięki endemicznym iguanom. Wszystkie te cuda wpisane są na światową listę UNESCO, co stanowi znakomitą rekomendację dla każdego.
Witamy w najludniejszym mieście Kalifornii, które bezustannie przyciąga rzesze turystów, zwabionych klimatem tego tętniącego życiem miasta. Zapraszamy do dzielnicy Venice. Przechadzając się tu promanadą spotkać można liczne gwiazdy srebrengo ekranu. Dla miłośników astronomii - wizyta w obserwatorium Griffith. Najnowocześniejszy sprzęt sprawia, że wizyty w obserwatorium są niezapomniane. W Griffith znajduje się także teatr plenerowy, zoo, zabytkowe pociągi czy pole golfowe - każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wśród wizytówek miasta wymienić można także muzeum Getty Center. W zbiorach znajdziemy tu dwudziestowieczne malarstwo eurpoejskie i amerykańskie, rzeźbę, a także fotografie.
Oczywiście nie może zabraknąć nas także w Universal Studio. Dla zwiedzających przygotowane są tu specjalne trasy turystyczne i pakiety filmowe. Dla fanów kina stworzono także archiwalne zdjęcia filmowe z ekipy kina niemego, pamiątki z planów i filmy dokumentalne. Koniecznie należy przejść się także Aleją Gwiazd, aby samemu poczuć się jak gwiazda. :) Możemy także zajść do studia Paramount i wytwórni Braci Warner.
Dla wielbicieli kuchni także nie zabraknie atrakcji. Na kolorowym targu El Mercado można kupić świeże owoce i warzywa, tortille i domowe sosy, a w weekendy posłuchać orkiestry mariachi. Polecamy także spróbować lokalnych pyszności - najlepszych na świecie babeczek w Sprinkles Cupcakes czy nietypowego połączenia chrupiących kurczaków ze słodkimi waflami w Roscoe’s House of Chicken & Waffle.
Las Vegas to doskonale znana wszystkim stolica rozrywki, mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że to również doskonała baza wypadowa do pobliskich parków narodowych. Wędrując deptakiem Freemont Street, możemy podziwiać prawdziwy show na który składają się projekcje setek umieszczonych tu telebimów. Okolica ta tętni życiem od zmierzchu do świtu.
Nie może zabraknąć nas także na Las Vegas Boulevard, czyli popularnym The Strip. To niemal 7-kilometrowy odcinek, na którym aż roi się od hoteli, kasyn, resortów, sklepów i wszelakich atrakcji, jakie tylko można sobie wymarzyć. The Strip robi wrażenie szczególnie w nocy. Miliony świateł, tysiące ludzi bawiących się na ulicach,niekończące się sznury samochodów... Na każdym kroku czeka nas tu coś niezwykłego.
A może imponujący pokaz fontann przed hotelem Bellagio? Robi wrażenie:
A to nie koniec atrakcji! Opuszczając Las Vegas pojedziemy do Parku Narodowego Yosemite. Ponad 3 tysiące kilometrów kwadratowych, krystalicznie czysta woda, dzika przyroda, gigantyczne sekwoje i majestat gór Sierra Nevada.
A gdyby tego jeszcze było mało to w wyprawie tej trafimy do legendarnego Doliny Śmierci! Najsuchsze, najgorętsze, najbardziej niegościnne miejsce w tej części świata. Rekord to 56.7 stopnia Celcjusza. Dodatkowo jest to też najniższe miejsce w Ameryce Północnej. Dno stawu Badwater sięga 86 m pod poziomem morza. Warto zaopatrzyć się w wodę.
Wodospady Iguazu, uznane za jeden z Siedmiu Nowych Cudów Natury, swoim pięknem powalają na kolana nawet największych estetów. Niegdyś uświęcone miejsce okolicznych plemion indiańskich, dziś ściągają tysiące turystów, którzy w oszołomieniu patrzą na niewyobrażalne ilości wody spływające w przepastną czeluść.
W języku Indian mieszkających na tych terenach iguazu oznacza „wielka woda”. Naszą wyprawę rozpoczynamy w punkcie, gdzie zbiega się największe kłębowisko wzburzonych wód. Od źródeł w górach Sierra do Mar rzeka płynie przez płaskowyż i spada z jego krawędzi w 80-metrową przepaść. Zbliżymy się do słynnej Garganta del Diablo (diabelskiej gardzieli) - przy której słychać wydobywający się potężny szum opadających z ogromną siłą strumieni. Można tu stać godzinami i podziwiać fantastyczne widowisko, na które składa się hucząca woda, kaskady i niezliczona ilość tęcz. To właśnie tu aż 14 wodospadów spada z ogromnej wysokości w dół, a sama chmura pary wodnej wystrzeliwuje 30 m w górę. Następnie wybierzemy się na treking szlakiem biegnącym poprzez górne tarasy, skąd będzie można podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę. Drewniane i metalowe kładki, tarasy i wieże widokowe ustawione są po obu stronach rzeki. Przejdziemy ścieżką wśród bujnej, tropikalnej roślinności, skąd będzie można się nasycić naturalnym pięknem tego dziewiczego krajobrazu.
Wyprawa do Rio to oczywiście wizyta w Corcovado ze znajdującym się na szczycie pomnikiem Chrystusa Odkupiciela – znanym na cały świecie symbolu Rio. To niepowtarzalna okazja do podziwiania panoramy miasta i zrobienia zapierających dech w piersiach zdjęć. Przejdą Państwo także dzielnicą Santa Teresa – niegdyś jedną z najbogatszych części miasta w czasach, gdy Rio było stolicą Brazylii. Obecnie okolica ta jest domem brazylijskiej bohemy współczesnego Rio. Spacer po Santa Teresa to niepowtarzalna okazja do chłonięcia atmosfery Rio sprzed dziesięcioleci.
Odwiedzą Państwo również dzielnicę Lapa – miejsce tętniące życiem i mekkę klubowiczów oraz smakoszy z całego świata. Jedną z atrakcji po drodze będą słynne kolorowe schody, udekorowane przez Jorge Selaróna. Nie zabraknie także wyprawy do kolejnego symbolu Rio – Sugarloaf, czyli Góry Cukru. Wjedziemy tam kolejką linową. Dla chętnych jeszcze lot widokowy ze słynnego punktu Dona Marta.
Wieczór proponujemy Państwu spędzić w niepowtarzalnej restauracji Rio Scenarium – jednym z modniejszych lokali w dzielnicy Lapa. Serwuje się tu tradycyjne dania kuchni brazylijskiej oraz pyszni drinki. To jednak nie tylko lokal gastronomiczny, ale także miejsce spotkań fanów muzyki, sztuki i szeroko rozumianej kultury. Ulokowane w trzypiętrowym budynku, Rio Scenarium rozciąga się na ponad trzy piętra, połączone przepiękną windą w starodawnym stylu. Co wieczór można posłuchać tu muzyki na żywo i podziwiać szalone tańce w wykonaniu rodowitych Brazylijczyków, którzy czasem dają się ponieść gorącym rytmom i tańczą nawet na… stołach.
Nasz końcowy przystanek to Mahe na Seszelach. Zatrzymamy się w pięknej, prywatnej willi, która znajduje się na wyspie milionerów - Eden Island. Jest to prywatny, strzeżony kompleks pięknych willi i apartamentowców położonych nad wodą - albo na plaży, albo wśród sztucznych lagun, które wcinają się w tę wyspę. Wszędzie jachty i luksusowe rezydencje - znajdziemy tutaj korty tenisowe, siłownie, piękną, nowo wybudowaną marinę z masą knajpek, restauracji, muzyką na żywo i supermarketem. Wszystko to na strzeżonym, ekskluzywnym osiedlu, do którego tylko nieliczni mają dostęp! Cała wyspa Eden jest enklawą luksusu - przemieszczamy się po wyspie tylko wózkami elektrycznymi by nie zakłócać spokoju mieszkańcom - przez ten tydzień i my będziemy korzystać z wszelkich udogodnień, jakie oferuje nam nasza prywatna, luksusowa willa z 3. sypialniami - każda z własną łazienką, każda z balkonem i widokiem na piękny Ocean Indyjski. Na dole mamy do użytku ogromny salon z centrum TV/HiFi, piękna i przestronną kuchnię, pomieszczenia gospodarcze, pralnie, itp ale najważniejszy jest fakt, że prosto z naszego prywatnego basenu możemy wejść na plażę, chłonąć słońce i radość w nasze ciała! Rozpusta na całego i hedonizm w najczystszej formie!